Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Moravskoslezský kraj A3C - CANIS I.B třída mužů sk. C; Sezon: 2017/2018.
Mecz 2018: 20
Sokol Dolní Lutyně - Sokol Dolní Lutyně-Věřňovice 01.05.2018 (1-0) 7-Poziom-Czechy
Att: 500 H: 16:30 Cena: 25 Kc
FOT MOV
Stadion Sokol Dolní Lutyně
|
Biletów na dzisiejszy mecz chyba zabrakło, ponieważ na wejściówce, którą mi sprzedano, widnieje data marcowa. |
|
Zanim pojechałem autem na mecz do Dolni Lutyne, tego samego dnia zrobiłem sobie mini wycieczkę rowerową min. do... Dolni Lutyne :). Potem wróciłem do domu i po obiedzie... |
|
...mogłem pojechać na mecz. |
|
Kiedy kupiłem
bilet, kolejka do kasy miała jeszcze 20 metrów długości. |
|
Jedna i ta sama Gmina, w której funkcjonują dwa różne kluby... o tej
samej nazwie. Jeden z nich ma tylko do nazwy gminy dodaną nazwę
miejscowości, ponieważ w Gminie Dolni Lutyne są dwie miejscowości: Dolni
Lutyne oraz Věřňovice.
Dzisiaj oba kluby spotkały się w meczu
Derbowym, według moich wyliczeń w obecności 500 widzów. Strona fotbal.cz
podała liczbę 700 widzów, ale jak dla mnie trochę za dużo. |
|
Gospodarze na żółto. Łatwo było się pomylić w dzisiejszym meczu, co także mnie się zdarzyło. |
|
Na tym obiekcie byłem dzisiaj po raz trzeci na meczu. |
|
Na krytej ciężko było znaleźć wolne miejsce. |
|
W czasie meczu piwa nie brakowało. Był tylko jeden problem w postaci długich kolejek. Sprzedawano także kiełbę. |
|
Wysoka frekwencja na dzisiejszym meczu kompletnie mnie zaskoczyła. Pod stadionem nie byłem na ostatnią chwilę, ale i tak musiałem sporo pojeździć aby znaleźć miejsce parkingowe. |
|
Pełen wypoczynek w czasie majówkowego meczu. |
|
Rodzina Walców :). |
|
Do tego meczu goście przystępowali jako wicelider tabeli, a gospodarze okupowali okolice szóstego miejsca. Jak wiadomo derby rządzą się swoimi prawami i tak było i tym razem, ale po kolei. Początek meczu należał do gości, ale z ich ataków nic nie wynikało. Kiedy inicjatywę przejęli gospodarze, tuż przed przerwą zdobyli bramkę z rzutu wolnego, takim ni to strzałem, ni dośrodkowaniem. Po przerwie to goście atakowali, ale wyglądało to jak bicie głową w mur. W końcówce nie pomógł nawet bramkarz klubu z Vernovic. Wynik końcowy 1-0. |
|
Był to mój 79 i za razem cały mecz z rzędu w którym padła minimum jedna bramka. Tym sposobem poprawiłem rekord póki co o jeden mecz. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz