sobota, 12 maja 2018

Jiskra Hrusov (Ostrava) - Slavoj Rychvald 12.05.2018

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Moravskoslezský kraj A1A Ostrava - MěP muži. Sezon: 2017/2018.
Mecz 2018: 24
Ground: 371











Jiskra Hrusov (Ostrava) - Slavoj Rychvald 12.05.2018 (2-7) 8-Poziom-Czechy
Att: 60 H: 16:30 Cena: 20Kc FOT MOV
Stadion Jiskra Hrusov


Klub z ósmej ligi czeskiej, który posiada bilety z wypisaną drużyną przyjezdną, a także z datą i godziną meczu.

Główna brama z fajnym napisem, który przedstawia nazwę klubu.


Do tej pory tylko jeden raz widziałem mecz na takiej nawierzchni, która po Czesku zwie się skvara. Co ciekawe wcześniej to miało miejsce na boisku, które znajduje się jakieś 1 km do tego - Link. Także z tamtego meczu mam na pamiątkę piękny #biletnadziś.

Wbrew pozorom to nie jest zdjęcie z meczu żużlowego.



Tak prezentowała się ławka rezerwowych drużyny gości.

Pomieszczenia klubowe w tym knajpa. Jak to określił redaktor Kartoflisk, iż jest to drugi belgradzki Pałun.

Gospodarze na czerwono.



Jeden z weteranów na boisku.







Obiekt dysponuje fajną trybuną kamienną. Zaraz za nią biegnie asfaltowa droga, ale chyba tylko dla rowerów. Z tamtej strony nie ma ogrodzenia, więc można swobodnie wejść na trybunę.




Obiekt ładnie położony jest obok gęsto posadzonych drzew.




Oglądając nieco z boku mecz, zastanawiałem się, czy będzie zbiórka biletowa. Kiedy dostrzegłem chodzącego Pana z Panią, przygotowałem na spokojnie tym razem korony, nie euro jak to było ostatnio w Czechach, po czym bileterzy znikli z mojego pola widzenia. Wszedłem do budynku klubowego aby nabyć #biletnadziś. Była tam ta sama Pani co chodziła wśród kibiców. Sprzedano mi bilet do którego załączono darmowy program meczowy...

...w którym był nawet dział humorystyczny. Wielki szacunek dla Czechów, bo kto w Polsce robi programy meczowe?






Miejscowa gangsta.


Ta chorągiewka narożna, spełnia pewnie wszystkie normy rozgrywek w Czechach.


W drugiej połowie trzeba było zmienić dekorację, na tą po drugiej stronie boiska. Jak widać, a w zasadzie nie widać, takie widoki są z trybuny kamiennej. Co ciekawe, miała ona nawet spore wzięcie wśród widzów.



A tutaj takie kamieniczki :P.


Dziadek z wnuczkiem na meczu. :)

Ławka gospodarzy wytrzymała chyba atak meteorytów.

Dwóch młodych kibiców o ciemnej karnacji, z państwa bliżej nieokreślonego w pewnym momencie zapomnieli się i w czasie gry weszli na boisko. Chyba nie zdawali sobie sprawy, że weszli na plac gry. Sytuacja jest także na filmie.

Starszemu Panu asystentowi, nie przeszkadzali...

...ci dwaj mali chuligani.

Trochę zielonej murawy z tej strony.





To zdjęcie zostało zrobione w czasie akcji. Jak widać drugi asystent trochę się zapomniał i to nie był jedyny raz w tym meczu.

Faworytem spotkania byli goście i to było widać na boisku. Pomimo dwóch bramek dla gospodarzy, ich wygrana ani przez moment nie była zagrożona. Dwie bramki dla gości udało mi się nagrać. Na uwagę z mojej strony zasługuje jednak pierwszy gol dla Jiskry. Zawodnik gospodarzy, stojący na dziesiątym metrze, chciał mocno oddać strzał na bramkę z lecącej piłki, lecz ta mu skiksowała i pięknie przelogował bramkarza, stojącego na piątym metrze.

Pora wracać do ojczyzny. W czasie wyjazdu zaliczyłem kolejny obiekt piłkarski do 25 km od domu, gdzie wcześniej nie byłem na meczu seniorów. Pozostało jeszcze 11 z około 160 pozycyjnej listy. Wszystkie do zdobycia leżą w Czechach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz