Fotorelacja wraz z opisem z meczu Liga okręgowa 2017/2018, grupa: Bielsko-Biała.
Mecz 2018: 34
LKS 99 Pruchna - Spójnia Zebrzydowice 31.05.2018 (1-1) 6-Poziom
Att: 200 H: 15:00 Cena: 5 zł
FOT MOV
Stadion LKS 99 Pruchna
|
Bilet ładny, chociaż od czasu poprzedniej wizyty nie zmienił się. |
|
Do meczu 20 minut a ja się pytam, gdzie te tłumy na meczach w Pruchnej? |
|
Goście na biało, którzy wystąpili bez swojej grającej legendy, czyli kontuzjowanego kapitana Kopca. |
|
Spotkanie zapowiadało się arcyciekawie, ponieważ na 4 kolejki przed końcem obie ekipy bronią się przed spadkiem. Był to więc mecz o przysłowiowe sześć punktów. |
|
Mecz rozegrano w Boże Ciało. W czasie moich sześciu meczowych wizyt na tym obiekcie, zdarzyło się wcześniej, że byłem na meczu w dzień Wniebowzięcia NMP. |
|
Pogoda lekko upalna ale znośna, więc bardzo dobra do oglądania piłkarskiego widowiska, określanych przez wielu mianem derbowego. Być może dlatego, iż obecnie najbliższym wyjazdowym rywalem Spójni jest właśnie ekipa z Pruchnej. W A-klasie nigdy nie słyszałem o takich derbach :P. |
|
W dniu meczu odkryłem, iż w ekipie gości nie gra już Mariusz Adaszek, czyli słynny model min. z reklam Lidla, a wcześniej czołowy zawodnik GKS Jastrzębie na poziomie zaplecza Ekstraklasy. Co ciekawe, Adaszek był obecny na trybunach. |
|
Widzów tego dnia około 200, czyli jak na drużynę broniącą się przed spadkiem, bardzo dużo. Porównując chociażby do mojego poprzedniego meczu w Pruchnej, na początku tego sezonu, liczba jest już mniejsza, gdyż wtedy odnotowałem 300 widzów. |
|
Komunikat dla kolekcjonerów biletów: Miałem chrapkę na ten bilet, który leżał na wolnym krzesełku, obok jego właściciela. Czekałem na końcowy gwizdek aby go zabrać, ale tuż przed zakończeniem spotkania, właściciel przepuścił go przez niszczarkę :P. |
|
Na meczu spotkałem wiele znajomych twarzy. |
|
Na mecz zabrałem żonę i tatę. |
|
Zawodnik Pruchny Marcin Bednarek ma za sobą występy w Ekstraklasie. W tym meczu niemal każda strata piłki przez Spójnię, wędrowała do niego, po czym rozpoczynał groźną kontrę. |
|
W czasie pierwszej połowy, która zakończyła się wynikiem 0-0, dało się zaobserwować optyczną przewagę gości. Po przerwie przewaga została już potwierdzona golem, w sytuacji san na sam z bramkarzem. Następnie z biegiem czasu, z drużyny gości uchodziło powietrze, tak że wyrównanie zdawało się kwestią czasu. Dziesięć minut przed końcem padła wyczekiwana bramka dla gospodarzy w czasie oblężenia bramki gości. Miało być zwycięstwo gości, a w tym momencie nawet jeden punkt był poważnie zagrożony. Ostatecznie sędzia zagwizdał po raz ostatni przy wyniku 1-1. Obie ekipy dalej walczą o utrzymanie. W tabeli o jeden punkt Pruchna wyprzeda Spójnię. Na tą chwilę obie ekipy utrzymują się w lidze okręgowej, ale niestety niepewny jest los ekip z tego okręgu w wyższych ligach. W wyniku czego mogą spaść do A-klasy nie 3 a 4 ekipy w tym w tym właśnie... Spójnia. To był mój szósty wyjazd za Spójnią, od ich awansu do ligi okręgowej w maju 2015 roku. Po pięciu porażkach, przyszedł czas na pierwszy punkt w wyniku remisu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz