niedziela, 10 września 2017

LKS Rudołtowice-Ćwiklice - Polonia Międzyrzecze 10.09.2017

Fotorelacja wraz z opisem z meczu Klasa A 2017/2018, grupa: Tychy.
Mecz 2017: 62
Ground nr: 345.












LKS Rudołtowice-Ćwiklice - Polonia Międzyrzecze 10.09.2017 (3-1) 7-Poziom 
Att:100 H:14:00 Cena: 5zł FOT MOV
Stadion LKS Rudołtowice-Ćwiklice w Rudołtowicach


Pomimo wydrukowanej ceny 4 PLN, za bilet zbieracze zażyczyli sobie piątaka.

Z racji tego, że dzień wcześniej w sobotę nie zaliczyłem żadnego meczu to w niedzielę nie pogardziłem dwoma. Wybór padł na okolice Pszczyny, gdzie przed meczami trzeba było się posilić. Na obu boiskach wcześniej nie byłem, ale po kolei.

Miejsce pierwszego meczu było wyznaczone jakieś 5 km od Pszczyny. Kiedy "Hołek" z nawigacji oznajmił mi, iż jestem u celu, okazało się, że na miejscu nie ma żadnego boiska :P (widok na zdjęciu z Google). Po chwili zapytałem jakiegoś tubylca, gdzie jest boisko to z kolei zapytał, czy w Rudołtowicach, czy w Ćwilkicach :P. W tym momencie zgłupiałem, mając w głowie nazwę klubu. Powiedziałem w ciemno, że w Rudołtowicach.

Po chwili wyłoniło się właściwe miejsce, a w domu okazało się, że źle zaznaczyłem punkt końcowy w nawigacji o jakieś 600 metrów.



Pomimo "przygód" na pierwszy gwizdek spokojnie się wyrobiłem.



Polonia, w strojach czarno-białych, niczym ta warszawska Polonia.

To było pierwsze spotkanie mojego długiego urlopu wakacyjnego.



Z okien okolicznego bloku, czasem można było dostrzec widzów.



Niewysoki bramkarz gości, przepuścił tego dnia dwie oryginalne bramki. Więcej poniżej.


Ciekawe miejsce do oglądania meczu, czyli drzwi garaży.








Niedawno byłem na domowym meczu klubu KS Międzyrzecze. Ta z kolei miejscowość o tej samej nazwie leży niedaleko Bielsko-Białej.
















Jeden z zawodników gości w czasie zmiany, schodził z boiska już boso :).

W czasie tego meczu było kilka golowych faktów, które należy zapamiętać na dłużej (niestety akurat nie posiadam żadnych nagrań). Po 1: Na prowadzenie w meczu wyszli gospodarze, mniej więcej w połowie pierwszej połowy, po strzale po ziemi obok słupka. Wyrównanie padło już po około 15-20 sekundach od wznowienia gry, po składnej akcji w sytuacji sam na sam z bramkarzem. To chyba najszybsze wyrównanie wyniku meczu jakie miałem okazję zobaczyć. Po 2. Kuriozalny gol na 2-1 dla gospodarzy padł po słabym strzale z około 30 metrów w długi róg bramki. Bramkarz spodziewał się przecięcia lotu piłki, a ta niespodziewanie wturlała się do bramki. Po 3: Drugi kuriozalny gol tego dnia za sprawą zawodnika gospodarzy na 3-1 (na zdjęciu na pierwszym planie). Kto pamięta Tomka Hajtę, nie z jego kompetencji komentatorskich, a z gry to wie, iż często daleko wrzucał piłki z autu w stronę pola karnego. To samo uczynił zawodnik ze zdjęcia, rzucając piłkę w światło bramki. Następnie po lekkim rykoszecie padł gol na 3-1. Takim wynikiem zakończył się ten ciekawy mecz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz