Fotorelacja wraz z opisem z meczu Klasa A 2017/2018, grupa: Tychy.
Mecz 2017: 62
Ground nr: 345.
LKS Rudołtowice-Ćwiklice - Polonia Międzyrzecze 10.09.2017 (3-1) 7-Poziom
Att:100 H:14:00 Cena: 5zł FOT MOV
Stadion LKS Rudołtowice-Ćwiklice w Rudołtowicach
|
Pomimo wydrukowanej ceny 4 PLN, za bilet zbieracze zażyczyli sobie piątaka. |
|
Z racji tego, że dzień wcześniej w sobotę nie zaliczyłem żadnego meczu to w niedzielę nie pogardziłem dwoma. Wybór padł na okolice Pszczyny, gdzie przed meczami trzeba było się posilić. Na obu boiskach wcześniej nie byłem, ale po kolei. |
|
Miejsce pierwszego meczu było wyznaczone jakieś 5 km od Pszczyny. Kiedy "Hołek" z nawigacji oznajmił mi, iż jestem u celu, okazało się, że na miejscu nie ma żadnego boiska :P (widok na zdjęciu z Google). Po chwili zapytałem jakiegoś tubylca, gdzie jest boisko to z kolei zapytał, czy w Rudołtowicach, czy w Ćwilkicach :P. W tym momencie zgłupiałem, mając w głowie nazwę klubu. Powiedziałem w ciemno, że w Rudołtowicach. |
|
Po chwili wyłoniło się właściwe miejsce, a w domu okazało się, że źle zaznaczyłem punkt końcowy w nawigacji o jakieś 600 metrów. |
|
Pomimo "przygód" na pierwszy gwizdek spokojnie się wyrobiłem. |
|
Polonia, w strojach czarno-białych, niczym ta warszawska Polonia. |
|
To było pierwsze spotkanie mojego długiego urlopu wakacyjnego. |
|
Z okien okolicznego bloku, czasem można było dostrzec widzów. |
|
Niewysoki bramkarz gości, przepuścił tego dnia dwie oryginalne bramki. Więcej poniżej. |
|
Ciekawe miejsce do oglądania meczu, czyli drzwi garaży. |
|
Niedawno byłem na domowym meczu klubu KS Międzyrzecze. Ta z kolei miejscowość o tej samej nazwie leży niedaleko Bielsko-Białej. |
|
Jeden z zawodników gości w czasie zmiany, schodził z boiska już boso :). |
|
W czasie tego meczu było kilka golowych faktów, które należy zapamiętać na dłużej (niestety akurat nie posiadam żadnych nagrań). Po 1: Na prowadzenie w meczu wyszli gospodarze, mniej więcej w połowie pierwszej połowy, po strzale po ziemi obok słupka. Wyrównanie padło już po około 15-20 sekundach od wznowienia gry, po składnej akcji w sytuacji sam na sam z bramkarzem. To chyba najszybsze wyrównanie wyniku meczu jakie miałem okazję zobaczyć. Po 2. Kuriozalny gol na 2-1 dla gospodarzy padł po słabym strzale z około 30 metrów w długi róg bramki. Bramkarz spodziewał się przecięcia lotu piłki, a ta niespodziewanie wturlała się do bramki. Po 3: Drugi kuriozalny gol tego dnia za sprawą zawodnika gospodarzy na 3-1 (na zdjęciu na pierwszym planie). Kto pamięta Tomka Hajtę, nie z jego kompetencji komentatorskich, a z gry to wie, iż często daleko wrzucał piłki z autu w stronę pola karnego. To samo uczynił zawodnik ze zdjęcia, rzucając piłkę w światło bramki. Następnie po lekkim rykoszecie padł gol na 3-1. Takim wynikiem zakończył się ten ciekawy mecz. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz