sobota, 3 sierpnia 2024

FK Hrtus & Partner Stare Mesto - TJ Haj ve Slezsku 03.08.2024

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Moravskoslezský kraj A1A - Krajský přebor mužu.

Mecz 2024: 57

Stadion: #554







FK Hrtus & Partner Stare Mesto - TJ Haj ve Slezsku 03.08.2024 (3-4) 5-Poziom

Att: 370 H: 17:00 Cena: 45 Kc MOV


Długo planowałem, ciągle odkładałem, ale w końcu pojechałem na mecz do Starego Mesta. Klub ten widziałem już wiele razy na wyjazdach, ale nigdy u siebie. Moje zainteresowanie tym klubem jest spowodowane kibicem, który jeździ na każdy wyjazd, wraz ze swoim bębnem i flagami, dopingując aktywnie swoich pupili. Bilet niestety był od Balouska, ale chociaż z pieczątką klubu (kolejna zmiana nazwy).

Rzadko spotykane, aby mecz reklamowały dwa różne plakaty. Jeżeli już są dwa to jeden jest typowo od kibiców. Tutaj ciężko stwierdzić, czy jeden jest od fanów.

Na stadionie pojawiłem się na około 30 minut przed meczem, a tam już było pełno kibiców, przy stołach. Przy wejściu zakupiłem 4-stronicowy program, który uprawniał do losowania. Niestety nic nie wygrałem.


Klubowy lokal.




Odnowiony budynek klubowy z balkonem.


Gospodarze na zielono-biało.





Klub ze Starego Mesta awansował w poprzednim sezonie do piątej ligi, a ten mecz był rozegrany w ramach pierwszej kolejki.




















Flagi kibica o którym mowa było...

...we wstępie (koszulka z szachownicą). Tym razem miał pomocnika w postaci bębniarza.




Pierwszy mecz to i frekwencja dopisała. Doliczyłem się prawie 400 widzów.








Kiełbasa aż za 90 Kc. W niższych ligach to chyba rekord cenowy.






Za Wikipedią: Ondřej Palát (ur. 28 marca 1991 we Frydku-Mistku) – czeski hokeista, reprezentant Czech, olimpijczyk. Zawodnik NHL.

























Gospodarze mocno zderzyli się z rzeczywistością, bowiem do przerwy przegrywali 0-3 (dwa gole po rzutach karnych, które są w moim skrócie na YT). Po przerwie nastąpiło przebudzenie, bowiem doprowadzili do remisu. Bramki na 1-3 i 2-3 były trudne techniczne, rzadkiej urody i w dodatku... takie same! Piłka po dośrodkowaniach, została uderzona nogą jakby nieczysto, przez co odbiła się przed bramkarzem, któremu następnie wpadła za kołnierz pod poprzeczkę. Ponadto, dawno nie byłem na meczu, kiedy byłaby odrobiona trzy bramkowa strata. Ostatnie słowo należało jednak do gości i wygrali ten mecz 4-3. Gospodarze mieli jeszcze pretensje do sędziego, który po ręce, nie podyktował rzutu karnego. Ręka była, ale czy była ułożona naturalnie, to nie wiem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz