niedziela, 18 sierpnia 2024

1.FC Chronstau-Chrząstowice - Chrząszcz Chrząszczyce 18.08.2024

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Liga okręgowa opolska I

Mecz 2024: 63

Stadion: #560

 

 

 

 

 

 

1.FC Chronstau-Chrząstowice - Chrząszcz Chrząszczyce 18.08.2024 (1-5) 6-Poziom

Att: 220 H: 17:00 Cena: 10 zł MOV

 

Prosta wersja biletu z painta, ale ważne, że był.

Po meczu w Gierałtowicach ruszyłem w dalszą drogę. Najpierw było zwiedzanie i obiad w Opolu. Następnie po przejechaniu kolejnych kilometrów, ale już w  stronę domu, odwiedziłem Chrząstowice. Kiedy tydzień wcześniej odkryłem, iż odbędzie takie spotkanie ligowe, jako piękny łamacz językowy (Chronstau-Chrząstowice, Chrząszcz Chrząszczyce), pomyślałem, iż muszę na to jechać. Na miejscu przywitał mnie ładny stadion po renowacji, oraz nazwa klubu w języku niemieckim. Bierze się to stąd, iż na tych terenach chyba ciągle mieszka sporo Niemców. Kiedyś po prostu granice przebiegały tak a nie inaczej.


Kiedyś LZS, dzisiaj Efcyj, czyli 1.FC.



Klub ma dość spory punkt kateringowy, a ja spodziewałem co najwyżej piwa. W drugim pomieszczeniu był odpalony nawet grillowy kominek. Na zdjęciu ciekawy baner "Heniek - mistrz grilla z Chrząstowic. :)


Borussia Vs Bayern :)

Taczki wieśniaków z TSG 1899 Hoffenheim.


Tę trybunę widziałem w internecie przed wizytą. Bardzo oryginalna konstrukcja, którą także chciałem zobaczyć i sfotografować. W lidze okręgowej na pewno takiego dachu wcześniej nie widziałem.

Stojak na rowery z logo klubu ;).


Baner miejscowych trampkarzy z Miro Klose, który urodził się w Opolu. Ciekawe, czy ten reprezentant Niemiec ma jakieś powiązania z Chrząstowicami.








Pomimo nowoczesności jaką zastałem na stadionie, klub nie ma hymnu na wyjście :). Tego mi brakowało.



Dokładnie w dniu meczu zmarł jeden z najbardziej znanych trenerów z Polski - Franciszek Smuda. Przed meczem uczczono jego pamięć minutą ciszy. Spikera wypowiedziała jego nazwisko czytając w języku niemieckim tj. w wymowie Zmuda (ten fragment mam na filmie). Początkowo myślałem, że Pani pomyliła Smudę ze Żmudą, ale jak już pisałem na Opolszczyźnie są jakby tereny niemieckie ;). Sam Smuda lepiej mówił po niemiecku niż po polsku.

Gospodarze na niebiesko.

Murawa do meczu była przygotowana rewelacyjnie.








Obiekt wypełnił się znacząco. Doliczyłem się niemal 250 widzów.
































Bardzo smutna informacja. Kiedy w przerwie poszedłem po zimne napoje, nie spodziewałem się, że 3 dni po meczu, Pana Roman zza lady zginie, jak to określił klub w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia. Zdążyłem zamienić z nim słowo, aby piwo odebrać w stanowisku z piwem.



Właśnie w kolejce po piwo stał on. Najpierw widziałem go, kiedy razem ze mną podjeżdżał pod stadion, szukając parkingu i już wtedy pomyślałem, jakaś znajoma twarz. Okazało się, iż był to znany aktor Arkadiusz Janiczek, który pochodzi z tych rejonów.




Kibice gości dopingowali swoich piłkarzy min. skandując KSC, czyli od niemieckiej nazwy drużyny.







Z lewej jeszcze raz, Arkadiusz Janiczek.



Pomimo dwóch porażek na początku sezonu drużyny gości, przyjechali do Chrząstowic jak po swoje. Do przerwy prowadzili 1-0. Po przerwie dopiero przy wyniki 0-3, gospodarze zdobyli pierwszego gola. Było to ich honorowe trafienie, a mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 1-5. Gdyby nie słupki i poprzeczki, mogło być jeszcze wyżej. Bramka bodajże na 0-3. - Link.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz