niedziela, 19 marca 2023

LKS II Goczałkowice Zdrój - BKS Stal Bielsko-Biała 19.03.2023

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Liga okręgowa śląska V (Bielsko-Biała-Tychy)
Mecz 2023: 9

Stadion nr 528 







LKS II Goczałkowice Zdrój - BKS Stal Bielsko-Biała 19.03.2023 (0-4) 6-Poziom 

Att: 160 H: 11:00 Cena: 0 zł MOV

Stadion LKS Goczałkowice-Zdrój (boczne boisko)


Na niedzielę zaplanowałem sobie zwiedzanie Pszczyny. Najpierw skoczyłem jednak na "śniadanie" do Łukasza Piszczka, czyli na mecz LKS-u II Goczałkowice.

Rywal LKS-u tego dnia był zacny, bo słynny BKS-Stal.

W Goczałkowicach nie mogło zabraknąć grupy Old z Bielska Białej. Przed meczem udało się zamienić dwa słowa z Leonem. Pozdro!


Gospodarze a'la FC Porto.

Mecz nie odbył się na głównej płycie, lecz na bocznej, także z naturalną trawą. Tym sposobem nieoczekiwanie doszedł nowy zaliczony ground.





Komercyjna nazwa odnosząca się do tutejszych stadionów/boisk.





Old School.



Jakość tutejszych boisk to klasa światowa.


💗




Miłe zaskoczenie, ponieważ w barwach BKS-u zagrał Tomasz Janik. Przyszedł do tego klubu w przerwie zimowej. Jak dla mnie to jeden z najlepszych zawodników jakiego widziałem w niższych ligach. Mowa o takich, którzy jednocześnie nie grali nigdy w wyższych ligach, chociaż Janik był swego czasu na testach w Podbeskidziu, czy w Toruniu. Wcześniej widziałem go w barwach Koszarawy Żywiec i Skałki Żabnica.









Radość bielszczan po golu na 1-0 dla BKS-Stal. Dzięki tej bramce poprawiłem rekord obejrzanych meczów z rzędu w których padł minimum jeden gol. Obecnie są to 104 mecze. Ostatnie 0-0 widziałem 29.05.2022r.









Można było na meczu kupić kiełbasę w cenie 10 zł, ale piwa nie było.




Tego dnia odbywał się także turniej chłopców na sztucznym boisku. Na zdjęciu młodzi adepci futbolu z klubu Banik Ostrava.


Jako, że młyn kibiców z Bielska Białej znajdował się tuż obok budki spikerskiej, często ich doping i bęben było słuchać także ze stadionowego nagłośnienia :D.


Koszulka sędziego zawierała reklamy motoryzacyjne.






Ależ to było meczycho o poranku! Skazana na pożarcie, okupująca ostatnie miejsce w tabeli, drużyna gości wygrała to spotkanie 4-0! Ale od początku nie było tak różowo, ponieważ od pierwszego gwizdka sędziego, sunął atak za atakiem w wykonaniu klubu z Goczałkowic. Gościom nieoczekiwanie udało się wyjść na prowadzenie na 1-0 w 32 minucie, o czym wspominałem powyżej. Do przerwy był jeszcze lepszy wynik dla gości, gdyż prowadzili 2-0. W drugiej części gry, można było zaobserwować bezradność gospodarzy, a goście bezczelnie zdobyli dwie kolejne bramki min. po strzale lobem nad bramkarzem. Wynik końcowy 0-4.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz