Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Eliminacje Mistrzostw Europy.
Mecz 2023: 11
Czechy - Polska 24.03.2023 (3-1) Eliminacje Mistrzostw Europy
Att: 19045 H: 20:45 Cena: 590 Kc MOV
Stadion Eden (Praga)
|
Od dawna chciałem zaliczyć wyjazd Reprezentacji. Kiedy wylosowaliśmy Czechów pomyślałem, że muszę jechać. Problemem mogło być zdobycie biletu, ale udało się ogarnąć po znajomości z czeskiej strony, przeznaczonych dla kibiców gospodarzy.
|
|
Zanim jednak udało mi się zdobyć bilet tj. na początku grudnia, już w połowie listopada miałem zaklepany hotel i bilety kolejowe na Leo Express. Moja podróż w obie strony przebiegała identycznie. Najpierw krótka podwózka, a potem 1,5 km marsz ścieżką pieszo-rowerową przez las, aby przekroczyć turystyczną granicę w Karvinie (fotka). Potem łapałem busa (fotka poniżej) na dworzec kolejowy, aby do Pragi dostać się pociągiem.
|
|
Kibice na meczing jado.
|
|
Leo ruszył z Karviny przed 13.
|
|
Ostatecznie skład wypełnił się niemal w 100%.
|
|
W Pradze byłem przed 17. Z pociągu wyszli też inni kibice znad Wisły. Pierwszą usłyszaną przyśpiewką była: "Jesteśmy ...uj wie gdzie, lecz dobrze bawimy się..."
|
|
Nieopodal muzeum kupiłem jedyne praskie pamiątki, a były to krople żołądkowe i loperamid.
|
|
Z dworca miałem nieco ponad 1 km do hotelu, tj. nieopodal stacji metra Pavlova. Po sąsiedzku miałem komisariat Policji :P. Tak rozpoczęła się moja siódma wizyta w Pradze.
|
|
Po krótkim odpoczynku, opuściłem hotel i z przystanku Pavlova, ruszyłem tramwajem na mecz. W czasie 13 minutowej podróży, mogłem zawiesić oko na dobrze mi znany Stadion Dolicek. Następnie pewien Polak, po wyjściu z tramwaju pod stadionem, zwrócił się do jakiegoś Czecha: "sklep, sklep". Ciekawe, czy go zrozumiał, bo sklep po Czesku to piwnica. Dobrze, że chociaż nie powiedział, iż czegoś SZUKA.
|
|
Na dwie godziny przed meczem byłem pod stadionem. Wszystko poszło na szczęście sprawnie, ponieważ jechałem pociągiem niemal na ostatnią chwilę.
|
|
Pod stadionem można było zauważyć szereg atrakcji dla dzieci i dorosłych. Mnie interesowało już tylko wejście na stadion.
|
|
Miałem dziwne obawy, że może nie wejdę na stadion z aparatem kompaktowym. Pomimo dokładnej kontroli, nie został wymacany i wszedłem bez ewentualnych tłumaczeń.
|
|
Kiełba w rekordowej cenie 120 Kc (24 zł) ale warto było.
|
|
Na mecz podróżowałem sam, ale bilet miałem na miejsce, tuż obok dobrze mi znanego kolegi S., który przyjechał wraz ze swoją ekipą.
|
|
Czyżby czeskie buki coś przeczuwały?
|
|
Na tym stadionie na co dzień gra Slavia. Wcześniej już byłem na meczu na tym stadionie, ale gospodarzem była wtedy drużyna Bohemiansu - Link.
|
|
Czesi po przyjeździe na stadion.
|
|
Biało-czerwoni.
|
|
Antonin Barak pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie ;).
|
|
Wielu Polaków kupiło bilety na miejsca przeznaczone dla gospodarzy. Pojawiały się komunikaty, iż organizator może odmówić wejścia w polskich barwach, ale na szczęście nie było takich sytuacji.
|
|
Polska od razu w pierwszym meczu trafiła na najtrudniejszego rywala kwalifikacji Euro w Niemczech.
|
|
Sektor gości powoli się wypełnia.
|
|
Niektórzy kibice z Polski, mieli okolicznościowe szale na to spotkanie :P.
|
|
Kącik Techniczny: Po raz pierwszy widziałem, aby lampy były za siatką. Ciekawe czy miała wpływ na natężenie oświetlenia.
|
|
Maskotki federacji czeskiej, ze specjalnych pistoletów, wystrzeliwały w powietrze "dresy" dla kibiców.
|
|
Czechy, Morawy i Śląsk, takie napisy widniały na trzech flagach.
|
|
W czasie hymnów w sektorze Polski odpalono race. Doping Polaków w czasie meczu, może nie był miażdżący, ale bardzo przyzwoity. W ogóle nie ma nawet co porównywać z atmosferą panującą na Narodowym.
|
|
Na trybunie głównej, także utworzył się dość spory sektor Polski.
|
|
Polska na biało.
|
|
Robert Lewandowski, pilnowany przez Jakuba Brabeca z Arisu Saloniki.
|
|
Z numerem 21, Alex Kral z Schalke 04, rozegrał bardzo dobre zawody.
|
|
Pierwszy z prawej, pochodzący z Ludgerovic, Vladimir Coufal.
|
|
Był to debiut portugalskiego trenera Fernando Santosa, jako selekcjonera kadry Polski. Ma w kolekcji medale Mistrzostw Europy z Portugalią i Grecją.
|
|
Tego dnia nie miał wielu powodów do radości.
|
|
Jiří Pavlenka pochodzi z Hat'i a urodził się w Hlucinie. Na co dzień gra w Werderze.
|
|
Rozświetlone smartfony.
|
|
Karol Świderski to obecnie jeden z lepszych kadrowiczów.
|
|
W drugiej połowie na boisku pojawił się jastrzębianin, Michał Skóraś.
|
|
Frekwencja. |
|
W języku czeskim, co jakiś czas wyświetlał się napis: "Kto nie skacze, nie jest Czechem". No i skakało raptem pół stadionu ;).
|
|
Szok, niedowierzanie. Nie tak miał wyglądać mój zagraniczny debiut na meczu pierwszej Reprezentacji. Po kilkunastu sekundach meczu, po rzucie z autu (!!!) i strzale głową, Czesi wyszli na prowadzenie. Tę bramkę widziałem dopiero w przerwie w telefonie. Po kolejnej chwili a dokładnie w 2 minucie i 11 sekundzie zrobiło się 2-0 - bramka na filmie u góry. Tak szybko przegrywającej Polski tj. dwoma bramkami nie widziałem nigdy wcześniej, nawet w chudych latach 90-tych. Następnie Polacy próbowali sobie stwarzać sytuacje podbramkowe, ale zabrakło końcowego wykończenia. Do przerwy mogło być jednak 3-0. W drugiej połowie Czesi dopięli jednak swego i wyszli na prowadzenie 3-0. W końcówce meczu,... |
|
...kiedy niektórzy kibice Polski opuszczali już stadion, padł gol na 3-1.
Bramkę, po strzale z najbliższej odległości zdobył Damian Szymański, po
asyście Skórasia. |
|
Koniec meczu.
|
|
Piłkarze podziękowali kibicom. Jedyny, który nie podszedł pod sektor gości to...
|
|
...Zalewski, który zaliczył kolejny kiepski występ w kadrze. Jeden jego strzał, wywołał nawet salwę śmiechu wśród Czechów.
|
|
Koniec meczu. Wynik był kiepski, ale humor dopisywał. Odhaczyłem bowiem ważny punkt w moich piłkarskich podróżach. Co ciekawe, już 1997 roku, bardzo mało brakowało, abym był na meczu wyjazdowym Polski i także z Czechami. Grano wtedy w Ostravie. Kiedyś może znowu pojadę na jakiś wyjazd kadry, ale pewnie już nie w tych eliminacjach. Był to mój ósmy mecz na pierwszej Reprezentacji Polski i drugi na czeskiej Reprezentacji.
|
|
Kierunek tramwaj, hotel, CT Sport i około 24:00 już spałem. To na szczęście nie był jedyny mecz wyjazdu.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz