Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Moravskoslezský kraj A2A Ostrava - MěS muži. Sezon: 2018/2019.
Mecz 2018: 53
Ground nr 384
Slavoj Rychvald B - Lokomotiva Ostrava 09.09.2018 (8-0) 9-Poziom-Czechy
Att: 100 H: 15:00 Cena: 20 Kc
FOT MOV
Stadion Slavoj Rychvald
|
Nie liczyłem na bilet drużyny rezerw. W takim przypadku nie pogardziłbym nawet związkowym. Na miejscu okazało się, że nie dość, że były bilety, to posiadały także nazwę drużyny przyjezdnej i datę spotkania. |
|
Starsi panowie sprzedający bilety, oraz piękne logo na budynku klubowym. |
|
W Czechach jak zwykle bogate menu. |
|
W oczekiwaniu na mecz, przy amerykańskiej kofoli. |
|
Nazwa klubu na niebie pięknie się mieni. |
|
Miałem pewne obawy przed meczem, czy aby drużyna rezerw Slavoja nie zagra na bocznym boisku. Jak widać moje obawy były uzasadnione :P. |
|
Zawodnik z numerem 18 wchodził na boisko od drugiej strony. |
|
Goście na biało. |
|
Martin Drobík, czy może jednak Walijczyk Marouane Fellaini? Zawodnik ten otworzył strzelanie w tym meczu (gol na filmie). |
|
Drużyna Slavoja zagrała w strojach, których oryginalność bardzo przypadła mi do gustu. |
|
Sędziemu głównemu pomagali dwaj "społeczni". Po stronie "asystenta" ze zdjęcia padły w pierwszej połowie co najmniej 3 uznane bramki z dyskusyjnym spalonym. |
|
Zawodnik gości ze zdjęcia, jeżeli dobrze zauważyłem, wykonał zmianę powrotną. Zszedł przed końcem pierwszej połowy, po czym zagrał jeszcze w drugiej części gry. |
|
Kiełba za 40 Kc. |
|
Trybuna główna. |
|
Na pogodę nie można było narzekać tego dnia. |
|
Goście nie mieli bogatej ławki rezerwowych. |
|
Widzów na rezerwach Slavoja aż stu! |
|
Jednostronne widowisko zakończyło się wynikiem 8-0. Goście kilka razy próbowali zaskoczyć bramkarza przeciwnika po strzałach z połowy boiska, po wznowieniu gry. Pod bramkę raczej rzadko przedostawały się ich akcje. Po końcowym gwizdku sędziego, kibice zaczęli bić brawa. Z takim zachowaniem spotkałem się po raz pierwszy, odkąd chodzę na mecze. Nikt też nie wychodził z obiektu, ponieważ fani spokojnie dopijali swoje piwa. |
|
Ale miałem nosa aby pojechać na mecz rezerw Slavoja Rychvald. Dzień
wcześniej spotkanie pierwszej drużyny zostało przerwane zaraz po
przerwie w wyniku zdekompletowania drużyny gości. Dzisiejsze zawody odbyły się w całości. Tym sposobem zaliczyłem w weekend dwa mecze z wysokimi wynikami tzn: 5-0 i 8-0. Rzadka sytuacja jednym słowem. |
|
Po fajnym meczu udałem się na pobliski oznaczony parking i po 30 minutach byłem w domu. Była to moja pierwsza wizyta meczowa w Rychvaldzie. Aż trudno w to uwierzyć, iż mając kilkanaście kilometrów do tego miasta, nigdy do tej pory nie zaliczyłem tam meczu. W Rychvaldzie funkcjonuje jeszcze drugi klub o nazwie Banik. W czasie tej wizyty odhaczyłem kolejny obiekt do 25 km od domu. Pozostało 5 w tym w/w Banik. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz