środa, 25 września 2024

GKS II Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) - Odra Wodzisław Śląski 25.09.2024

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Okręgowy Puchar Polski (Rybnik).

Mecz 2024: 83

 

 

 

 

 

 

 

GKS II Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) - Odra Wodzisław Śląski 25.09.2024 (5-4) 

Okręgowy Puchar Polski (Rybnik)

Att: 456 H: 15:40 Cena: 15 zł MOV

 

W środku tygodnia trafił mi się taki lokalny klasyk, chociaż nieco o wczesnej porze. Udało się jednak ogarnąć co trzeba, aby zdążyć na mecz. To dwa Polskie kluby z przeszłością w Ekstraklasie, położone najbliżej mojego domu. Do tej pory los nigdy nie sprawił, abym był na takim meczu. W tym przypadku radość była nieco przyćmiona, ponieważ gospodarze to faktycznie były rezerwy GKS-u. Słusznie mecz jednak rozegrano na stadionie pierwszej drużyny.





GKS II na zielono-czarno.

















Odrę już raz widziałem na tym stadionie, kiedy grali mecz z Granicą II Ruptawa.







Ładne ujęcie, gdzie widać młyn GKS-u i w oddali wchodzących fanów z Wodzisławia. Goście pojawili się na sektorze około 25 minuty. Mniej więcej w tym samym czasie, jastrzębianie rozpoczęli doping.








Ooooo!!

Tego dnia, punkty kateringowe były zamknięte, a szkoda ponieważ widzów było nawet sporo, bo liczbie prawie pół tysiąca. Był natomiast otwarty punkt z pamiątkami.




Fani obu drużyn na początku mieli zgodne zdanie wobec mundurowych. Potem jednak rozpoczął się festiwal wzajemnych pozdrowień z obu stron.














Odra kończyła mecz w dziesiątkę, po czerwieni bramkarza. W bramce musiał stanąć zawodnik z pola.





Wielkie nieba. W przeciągu pięciu dni, trafił się trzeci emocjonujący mecz z wieloma bramkami. Do przerwy GKS II, grający na co dzień o jedną ligę niżej, prowadził sensacyjnie z IV-ligowcami z Wodzisławia 4-0!!! Po przerwie wynik zmieniał się następująco: 4-1, 5-1, 5-2, 5-3, 5-4. Dwie bramki dla Wodzisławian padły po rzutach karnych. Te trafienia są na moim skrócie filmowym. Nagrałem także gol na 4-0 dla GKS-u po rzucie rożnym i strzale głową. Moment wcześniej kibice GKS-u skandowali Gol, gol, gol, róg, róg, rób i pomogło. - Link. Wspomnę jeszcze o rzadkiej bramce, a dokładnie na 3-0. Zawodnik gości podał w kierunku swojego bramkarza. Ten zamiast szybko wybić, trafił piłką w nogi piłkarza GKS-u II i... piłka wpadła do bramki.

Nie wiem jaki skład wystawiła Odra, ale do kolejnej rundy awansował GKS, który zasłużenie wygrał ten mecz 5-4.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz