sobota, 28 maja 2022

TJ Slovan Ostrava - Sokol Zlatniky (Opava) 28.05.2022

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Moravskoslezský kraj ČPP I.A třída mužů sk. A. Sezon: 2021/2022.

Mecz 2022: 38

Ground nr 509

 

 

 

 

 

TJ Slovan Ostrava - Sokol Zlatniky (Opava) 28.05.2022 (2-3) 6-Poziom

Att: 70 H: 17:00 Cena: 30 Kc MOV 



Po domowym meczu klubu FC Ostrava-Jih, udałem się na drugi mecz tego dnia w Ostravie. Jako cel obrałem sobie stadion Slovana Ostrava. Ten założony w 1919 roku klub, jest najstarszym w Ostrawie. Właśnie z tego powodu, czym prędzej chciałem odhaczyć domowy mecz tego klubu. Co prawda na takim byłem nawet już tej wiosny. Wtedy jednak z powodu powrotu zimy, zawody rozegrano na sztucznym boisku, poza domowym stadionem.


To nie jest główne wejście, lecz od strony ławek rezerwowych. Furtka służy zawodnikom, gdyby piłka wypadłaby poza obiekt. Ja zawodnikiem nie jestem, ale wszedłem...

... na chwilę dla paru fotek.






Główne wejście.

Klubowa knajpa znajduje się przed punktem, gdzie sprzedawano bilety na mecz. Można było więc oglądać zawody bez biletu z tego miejsca.

W klubowej knajpie.

Już po minięciu punktu poboru opłat.


A to takie proste a tak rzadko spotykane.

Klub posiada fajny drewniany budynek klubowy.

Bramkarz w okularach na bramce, na szczęście nie w czasie meczu a podczas rozgrzewki.

Już myślałem, że zawody zostaną rozegrane bez telebimu.

Gospodarze na biało - czarno.

Idealnie włożona chorągiewka narożna.

Przy zachowaniu odpowiednich proporcji z tego miejsca czułem się nieco, jak na starym stadionie MTK. Tam także stał podobny budynek za jedną z bramek.












Na terenie stadionu stały duże reklamy, dla przejeżdżających tuż obok kierowców samochodów.














Fajny patent z instalacją zasilania.. Generalnie operator tablicy miał problem w czasie meczu z ustawieniem poprawnego wyniku i czasu.





W meczu tym spotkała się ostatnia z przedostatnią drużyną w tabeli. Pierwsza połowa była niepozorna, która zakończyła się wynikiem 0-0. Gospodarze w tej części gry nie wykorzystali nawet karnego. W drugiej połowie w końcu padły bramki. Najpierw gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie, tym razem wykorzystując jedenastkę. Chwilę później było już 1-1. Drużyny szły łeb w łeb, które w krótkim odstępie czasu, trafiły nawet w poprzeczkę, bez efektu bramkowego. W końcu jednak padł gol tj. na 2-1 dla Slovana i przez dłuższy czas utrzymywał się ten właśnie wynik. W samej końcówce meczu goście strzelili dwie zabójcze bramki i 3 punkty pojechały do Opavy. Nieopisana radość Sokola na zdjęciu po ostatniej bramce na 2-3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz