poniedziałek, 9 marca 2015

FK Pardubice - FK Varnsdorf 07.03.2015

Pierwszy z czterech weekendowych meczów podczas wyprawy do środkowych Czech.
Fotorelacja wraz z opisem z meczu 17 kolejki: Narodni liga 2014/2015.












FK Pardubice - FK Varnsdorf 07.03.2015 (0-1) 2-Poziom-Czechy  
Att:834 H:10:15 Cena: 50Kc FOT MOV
Stadion K Vinici (Pardubice)



Początkowo podczas wyprawy do Czech miałem zamiar zaliczyć na spokojnie tylko dwa praskie mecze. Odkryłem jednak, iż na trasie kolejowej z Karwiny do Pragi i z Pragi do Karwiny odbędą się dwa dodatkowe mecze. Najważniejsze było jednak to, iż rozkład jazdy pociągów idealnie pasował do godzin meczów. Aby wyrobić się na mecz do Pardubic musiałem wstać przed piątą nad ranem. Na dworcu w Karwinie chciałem kupić identyczny bilet co pół roku wcześniej (vikendova juzdenka) jak jechałem na mecz do Teplic i Pragi. Miła Pani wytłumaczyła mi, iż bilet ten jest tylko na sobotę lub niedzielę, co wiązało się tym razem z dwukrotnie większymi kosztami. Reasumując, podczas mojej poprzedniej wyprawy prawdopodobnie przejechałem całe Czechy w jedną stronę z dwoma przesiadkami za darmo i żaden konduktor nawet nie zauważył.

Pardubice znane są przede wszystkim ze znanej na całym świecie Wielkiej Pardubickiej, czyli wyścigów konnych, które odbywają się corocznie od 1874 roku. Logo klubowe jakże by inaczej, także zawiera konia.

Z dworca w Pardubicach na stadion było około 2 km drogi, którą pokonałem na piechotę. Aby zwiedzić rynek w Pardubicach było zbyt mało czasu z powodu 20 minutowego opóźnienia pociągu.

Mecz odbył się dzień przed Dniem Kobiet. Z tego powodu wszystkie Panie weszły na stadion za darmo.


Obiekt na pierwszy rzut oka nie robi jakiegoś oszałamiającego wrażenia jak na drugi poziom. Trybuna główna...

... ma jednak swój urok.


Trybuna na przeciwko małej głównej trybuny.


Temu kierowcy ciężko było zaparkować za bramą stadionu.

Gospodarze na czerwono-biało.




Młyn gospodarzy.



















Młyn gospodarzy zupełnie mnie zaskoczył, który dopingował bez przerwy aż do 80 minuty. Jedna z przyśpiewek była chyba skopiowana od fanów Ruchu Chorzów, co słychać na moim filmie. Ponadto odpalili trochę pirotechniki. Kibice jak najbardziej na plus. Natomiast fanów gości nie zauważyłem.






Občerstvení, czyli bufet po czesku. Ponadto na stadionie wszechobecny był zapach grillowanej nieopodal kiełby.

Z tego miejsca fajnie było widać jak kameralny stadionik wypełnił się niemal w całości.



Jedyna bramka meczu padła dla gości, na początku spotkania, po strzale z kilku metrów, nad brzuchem bramkarza. Gospodarze mieli przewagę w meczu, która nie przynosiła efektu w postaci bramek. Natomiast u gości było widać większą mądrość w grze, na co wskazuje chociażby ich pozycja w tabeli. Po tej kolejce miejsca obu drużyn to: 9 i 2.

Mecz skończył się po godzinie 12. Przed trzynastą byłem już w Pociągu do Pragi, gdzie o 17:00 czekał mnie mecz na Dolicku, czyli na obiekcie Bohemiansu 1905 Praga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz