sobota, 19 października 2019

Podhalanka Milówka - Spójnia Zebrzydowice 19.10.2019

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Liga okręgowa Skoczów-Żywiec; Sezon 2019/2020.
Mecz 2019: 74
Ground nr 432











Podhalanka Milówka - Spójnia Zebrzydowice 19.10.2019 (3-2) 6-Poziom
Att: 85 H: 11:00 Cena: 5 zł FOT MOV
Stadion Podhalanka Milówka


Dawno nie trafił mi się polski bilet związkowy a taki był właśnie w Milówce.

Mecz w Milówce wyjątkowo zaplanowano bardzo wcześnie, bo na godzinę 11. Przed wyjazdem na mecz, boisko drużyny gości z Zebrzydowic wyglądało jak na zdjęciu. Widok nie zachęcał do wyjazdu.

W Milówce na szczęście nie było mgieł. Zawodnicy gości na miejscu pojawili się bardzo spóźnieni, bo na niecałą godzinę przed meczem.


Tak wyglądał protokół meczowy gości.

W siatkę za bramką, łapała się mało która piłka.




Główny budynek klubowy w którym przebierała się tylko drużyna gości. Gospodarze mieli do dyspozycji mniejszy budynek, tuż obok.

Każdy klub z okręgówki chciałby mieć taką trybunę, ale pomiędzy tą trybuną i boiskiem odległość jest...


...za duża. Można tutaj wybudować np. basen odkryty.


W około obiektu dominowały przepiękne widoki górskie. W dodatku pogoda tego dnia dopisała.

Miejsca z ograniczoną widocznością na trybunie krytej. Zazwyczaj filary dachowe zasłaniają widok na krytej, ale żeby choinki?

Jeżeli dobrze sprawdziłem, obie drużyny po raz ostatni grały ze sobą także w okręgówce i miało to miejsce w sezonie... 2002/2003! Wtedy w Milówce było 1-1 a w Zebrzydowicach 3-3.

Goście na czerwono-czarno.


















Numer 5 to grający trener gospodarzy.





Widzów na meczu nie było więcej niż 90. Pewnie miejscowych zaskoczyła wczesna pora zawodów. Z tego powodu na ławce gości zasiadło tylko trzech rezerwowych. Po prostu nie wszyscy mogli zdążyć z pracy.















Bardzo lubię wycieczki w góry. :P

Pierwsze 25 minut należało do gości, którzy w tej części gry, powinni prowadzić 2-0. Następnie padły dwie szybkie bramki dla gospodarzy i wynikiem 2-0 zakończyła się pierwsza połowa. Po przerwie mocno przycisnęła drużyna Spójni, czego efektem były dwie bramki tj. z rzutu karnego i rzutu wolnego. Obie bramki na filmie. Spójnia długo nie cieszyła się z remisu, ponieważ ich katastrofalny błąd w obronie wykorzystała drużyna z Milówki i zrobiło się 3-2. W końcówce meczu goście nie zdołali już wyrównać stanu meczu.

 Od 19 meczów ligowych z rzędu na których byłem w czasie spotkania wyjazdowego Spójni, nie byłem świadkiem zwycięstwa tej drużyny. Bilans: 0-5-14.

Tak prezentował się obiekt po meczu. Stadion w Milówce jest 36 miejscem, gdzie na wyjeździe widziałem drużynę Spójni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz