sobota, 22 lipca 2023

FK Pardubice - Bohemians 1905 Praga 22.07.2023

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Fortuna liga.

Mecz 2023: 52

Stadion nr 537

 

 

 

 

 

 

 

FK Pardubice - Bohemians 1905 Praga 22.07.2023 (0-1) 1-Poziom

Att: 3817 H: 15:00 Cena: 390 Kc! MOV 


Tak to nie pomyłka. Bilet na mecz kosztował 390 (około 75 zł)! To mój rekord cenowy jeżeli chodzi o mecze czeskiej ekstraklasy. Tani barszcz z uszkami to to nie był. Na trybunę na którą miałem bilet, były i takie sektory, gdzie cena była jeszcze wyższa. Wpływ na wyższą cenę miały także takie aspekty jak zakup w dniu meczu i rywal z wyższej kategorii cenowej.

Peron w Pardubicach.

Fotka z dworca w Pardubicach, po przyjeździe przed pierwszym meczem tego dnia w Chrudimie. Z  Chrudima do Pardubic, wraz z ekipą nie musiałem podróżować pociągiem, ponieważ podwiózł nas Krzysiek (Moje Wielkie Mecze).

Zaparkowaliśmy furę pod stadionem, na nieco ponad 2 godziny przed meczem. Na zdjęciu elewacja trybuny głównej.

Na zdjęciu komercyjna nazwa stadionu, który historycznie nazywa się Letni Stadion.

Trybuna z sektorami C. fot1.

Trybuna z sektorami C. fot2.

Na trybunie za bramką, gdzie znajdował się sektor gości, można było kupić bilet i pamiątki.

Bilety zakupione, więc można było udać się na obiad. W drodze do knajpy minąłem autokar z piłkarzami gości, oraz...

...marsz kibiców Bohemky.

Restaurace Severka.

Na 20 minut przed meczem byliśmy pod stadionem. Wejście na stadion poszło bardzo sprawnie. Co ciekawe, nie było żadnej kontroli osobistej, pomimo posiadanego plecaka.

W Pardubicach już byłem na meczu, ale było to w czasie kiedy FK Pardubice grał na zapleczu czeskiej ekstraklasy. Wtedy w 2015 roku korzystali ze stadionu K Vinici - Link. Potem klub awansował do najwyższej ligi, a obiekt nie sprostał wymaganiom ligi. Grali więc "w gościach" na obiekcie dzisiejszego rywala, czyli Bohemiansu Praga. Wiosną tego roku w końcu doczekali się obiektu na miarę oczekiwań w swoim mieście. Już w czasie budowy założyłem sobie, iż pilnie ten stadion muszę zaliczyć, skoro na K Vinici także byłem. Ponadto do Pardubic nie mam daleko. Dodać należy, iż w Pardubicach jest jeszcze obiekt lekkoatletyczny i wcale nie mały stadion żużlowy (chyba jeden z czterech typowo żużlowych stadionów w Czechach). Na stadionie żużlowych chyba też gra jakiś klub piłkarski, ale to należy dokładnie sprawdzić. Jest jeszcze obiekt wyścigów konnych, znany z wyścigów pod nazwą Velka Pardubicka. Te odbywające się co roku jesienią wyścigi konne są podobno najstarsze i najtrudniejsze.




Piękna sprawa ponieważ tuż obok nowego obiektu, pozostawiono trybunę starego stadionu (o nim na końcu relacji), a na nim piękne...

...logo klubu.

Obok trybuny miejsce na "chillowanie".

Fani Bohemiansu licznie pojawili się w Pardubicach. Na swoich sektorach za bramką, mogło być ich minimum 500.

Flagi gości


Na koronie trybuny, można było bez przeszkód oglądać mecz na stojąco.





Goście na czarno.

Wśród fanów gospodarzy, było w barwach wielu kibiców Bohemky.


Bardzo nieliczny młyn FK Pardubice. Ponadto w ogóle nie byli słyszalni z mojego miejsca.










Fani obu klubów to podobno zgoda kibicowska, chociaż jak to jest obecnie to ciężko określić. Na meczu nie dało się jakoś zauważyć wspólnej zgody, ale też nie było np. wzajemnych bluzg.

Odnieść można było wrażenie, iż był to domowy mecz Bohemiansu, ponieważ doping był słyszalny tylko przez fanów tego klubu.




Tuż obok stadionu, znajduje się lodowisko.




Fani Bohemiansu byli zdecydowanie głośniejsi, ale to gospodarze zaprezentowali oprawę pirotechniczną. Motywem była legenda tego klubu.


Jan Jerabek w latach 2006–2023, rozegrał 298 meczów i strzelił 32 bramki.







Maskotka klubu. Imienia nie znam.

Roboty na wysokości w postaci przyklejania wlepek.


Jakieś poprawki techniczne przy reklamach.





Oświetlenie led.




W przerwie można było nabyć szalik Bohemiansu, wykonany specjalnie z okazji gry klubu, po dłuższej przerwie w Europejskich Pucharach. Kilka dni później, prażanie przegrali na wyjeździe w Norwegii 0-3 z FK Bodø/Glimt.


Oryginalne stanowisko dla kamerzysty.



W drugiej połowie uświadomiono mnie, że na boisku w barwach gospodarzy jest Polak. Mowa Bartoszu Pikulu, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Rudzie Śląskiej i Górniku Zabrze. Przypomniałem sobie wtedy, iż to ten zawodnik o którym czytałem kiedyś wywiad, kiedy grał w swoim wcześniejszym klubie, czyli Slezskym Opava.


Jak na czeskie warunki, frekwencja bardzo przyzwoita.



Było to o wiele ciekawsze spotkanie, niż pierwsze tego dnia w Chrudimie. Bramka padła już na początku meczu tj. dla gości i była to jedyna bramka meczu - Link. Piłkarsko goście byli lepsi tego dnia i zasłużenie wygrali. Gospodarze mieli swoje okazje na wyrównanie w tym sytuacja, kiedy w jednej akcji strzelali kilka razu na bramkę, a piłka jak zaczarowana nie mogła przekroczyć linii bramkowej. Był to mój drugi mecz w Pardubicach i po raz drugi FK Pardubice przegrał 0-1.


Mecz zakończył się około 16:50.

Droga na stadion liczyła nieco ponad 1 km.


O 17:18 planowo ruszył pociąg w kierunku Bohumina, a po 21 byłem w domu. Dziękuję swoim współtowarzyszom za fajny wyjazd. Fajnie też było spotkać się z Krzyśkiem po dłuższej przerwie (Nysa 2019).

Źródło: fkpardubice.cz oraz Wikipedia. Na koniec relacji zdjęcia stadionu jak prezentował się kiedyś. Pierwsze zdjęcie, kiedy obiekt posiadał jeszcze tor kolarski. Na drugiej fotografii, bardziej przypominał typowo piłkarski.


2 komentarze:

  1. Maskotka FK Pardubice nazywa się Perníček (Pierniczek), bowiem miasto to słynie z wyrobu pierników. Pozdrawiam! Jacek Charon

    OdpowiedzUsuń
  2. Też słyszałem o tym kiedyś, iż Pardubice słyną z piernika chyba bardziej niż Toruń.

    OdpowiedzUsuń