MFK Chrudim - SK Lisen 2019 (Brno) 22.07.2023

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Narodni liga.

Mecz 2023: 51

Stadion nr 536 

MFK Chrudim - SK Lisen 2019 (Brno) 22.07.2023 (0-0) 2-Poziom

Att: 1065 H: 10:15 Cena: 100 Kc MOV

Bardzo ostatnio popularny szablon biletów w Czechach, które spotkać można także na hokeju, czy unihokeju. Cena jak za drugi poziom rozgrywkowy była przystępna. Kurs korony nieco spadł i w przeliczeniu dałem 19 zł.

Sobotę rozpocząłem pobudką o 4:30. Z Górnego Śląska na mecz ruszyli dziennikarze Jada na Szpil i Zwinięty Szaliczek Czachy, którzy zabrali mnie ze Śląska Cieszyńskiego. Auto odstawiliśmy w Bohuminie, skąd tuż przed piątą, mieliśmy pociąg do Pardubic (zdjęcie).

W Pardubicach należało się przesiąść na drugi pociąg, który po nieco ponad 20 minutach podróży, dojechał do miasta docelowego, czyli Chrudima.

Kraj pardubicki, podziwiany z pociągu.

Chrudim.

Dworzec.

O Chrudimie wcześniej wiedziałem tylko tyle, że istnieje jak przeglądałem ligowe tabele. Na miejscu okazało się, że jest to bardzo urokliwe miasteczko, coś na wzór Kromeryża. Znajduje się tam nawet rynek, ale było zbyt mało czasu, aby się tam udać.

Z dworca na stadion trasa liczyła nieco ponad 1 km. i najkrótsza droga prowadziła min. przez takie niekończące się schody. Podobne schody już raz spotkałem w tym roku, kiedy szedłem z portu na stadion w mieście Pafos na Cyprze. W Chrudimie schodów do pokonania było jednak więcej.

Na 20 minut przed meczem w końcu wyłonił się knajpo-stadion :P.

Rewelacyjne wejście na obiekt, przez czerwony namiot. Brakowało tylko czerwonego dywanu. Pogoda tego dnia była idealna. Pomimo lipca, tego dnia było tylko nieco ponad 20 stC i słonecznie.

Typowy kasjer na meczach piłkarskich :P.

Ładnie oznaczone WC, dużymi literami. Kto pilnie potrzebuje skorzystać, może czasem nie zauważyć małych literek.

Sklep kibica a w nim min. szalik za około 70 zł. To niewiarygodne jak obecnie ceny poszły w górę, jak jeszcze niedawno szale kosztowały 20-25 zł.

Za jedną z bramek, oczywiście znalazło się miejsce na knajpę i punkt kateringowy.

Przestrzeń dla najmłodszych a tuż obok, pięknie wkomponowana...

...tablica świetlna, tak by dzieci także widziały wynik meczu. Właśnie będąc w tym temu okazało się, że na mecz przyjechał z żoną, bardzo dobrze mi znany redaktor Moje Wielkie Mecze. To coś nieprawdopodobnego, kiedy ja miałem na mecz w linii prostej (elipsie) 200 km, on 130 km i zupełnie przypadkowo spotykamy się na drugiej lidze czeskiej. Wytłumaczenie mogło być jedno, ponieważ tego dnia można było zobaczyć w bliskiej odległości dwa mecze wyższych lig (drugi w Pardubicach) i właśnie takie plany mieliśmy.

Trybuna główna z elementami drewna, powstała na pewno niedawno, lub przeszła gruntowny remont.

Goście z Brna na biało.

Młyn gospodarzy miał swoje miejsce na małej składanej trybunce. Flagi na kijach, wbite na trybunie co kilka metrów, robiły duże wrażenie wizualne.

Sektor gości a w nim około 10-osobowa grupa z Brna.

To okrągłe z tylu to nie wiem w co było zaaranżowane, ale np w Bohuminie jest to hotel.

Widzów na meczu było nieco ponad tysiąc, czyli mniej niż na "moim" rekordowym meczu A-klasy, na którym byłem w tym roku - Link.

A kto zauważył na zdjęciu, że z tyłu znajduje się basen. Ciekawe, czy jest dostępny dla widzów. Niestety zauważyłem go dopiero na zdjęciach w domu i nie podszedłem bliżej w czasie meczu jak kolega Czacha (Zwinięty Szaliczek Czachy) - Link.

Punkt kateringowy ze stoliczkami konsumpcyjnymi

Paprykowa kiełbasa.

Drugą połowę oglądałem z górnych rzędów trybuny krytej. Widok z niej był zadowalający.

Chrudimskie WTC.

Goście w drugiej połowie z powodu kontuzji musieli zmienić bramkarza.

Mecz nie był porywającym widowiskiem w którym w dodatku nie padła żadna bramka. Największe ożywienie na trybunach było w drugiej połowie, kiedy po strzale z 40 metrów, zawodnik gospodarzy chciał przelobować bramkarza. Miłka minimalnie przeleciała  obok słupka bramki, a bramkarz odetchnął z ulgą.

Mecz zakończył się po godzinie 12-tej a o 15-tej czekał tego dnia drugi mecz tj. w Pardubicach.