sobota, 17 czerwca 2023

Beskid Brenna - Victoria Hażlach 17.06.2023

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: A-klasa Skoczów.
Mecz 2023: 44


 

 

 

 

 

 

 

Beskid Brenna - Victoria Hażlach 17.06.2023 (1-1) 7-Poziom

Att: 600! H: 17:00 Cena: 5 zł MOV

 

W Brennej byłem już na kilku meczach, ale za każdym razem wracałem bez biletu. Tym razem w końcu były i to był główny cel wizyty. Może nie tak ładny, jaki miałem na skanie z któregoś sezonu wstecz, ale był.

Brenna to bardzo ładna, turystyczna miejscowość.



Nieopodal stadionu znajdowała się hala, gdzie przebierali się zawodnicy. Z perspektywy tego zdjęcia, hala jest na godzinie pierwszej, a stadion na godzinie siódmej, po drugiej stornie drogi.


Sędziowie idący na stadion.

Chorągiewki narożne były dostarczone na stadion, szczególnym środkiem transportu.


Mecz rozegrano w ramach ostatniej kolejki A-klasy, gdzie gospodarze, zajmujący trzecie miejsce, podejmowali drugą drużynę z Hażlacha.Stawka meczu była ogromna, ponieważ wicelider miał awansować do okręgówki, wraz z drużyną z Goleszowa. Przed tym meczem, gospodarze tracili 3 punkty do swojego rywala. Spotkanie zapowiadało się więc bardzo atrakcyjnie, które było mocno reklamowane na facebookowym profilu klubu z Brennej. Zamieszczane były min. ciekawe filmiki, gdzie nawet sklepowe ekspedientki zapraszały na mecz.

Przemarsz kibiców z Hażlacha z głośno zapodaną muzyką. Dokładnie rozbrzmiewała modna ostatnio piosenka Sarà perchè ti amo - Ricchi e poveri w wersji kibicowskiej. Ta sama nuta była przy wejściu zawodników na boisko.


Już spora liczba widzów na około 20 minut przed meczem.

Młyn Victorii, który na dzień dobry...

...odpalił małe co nieco.


Goście wywiesili jedną flagę.

Gospodarze na żółto - zielono. Nie wiem co było powodem, ale wszyscy zawodnicy Brennej mieli zafarbowane włosy. W czasie meczu, po każdym główkowaniu piłki, pojawiały się tumany kurzu z czupryny :P.

LKS Beskid Brenna, LKS, czyli Lubiący Kumple Się




Piłeczka na główeczce.




W oddali widać dwie grupy kibicowskie, stojące obok siebie.

Oba młyny miały swojego wodzireja z megafonem.







No i zaczęło się piro show w wykonaniu gospodarzy. Świece dymne to był ich główny atrybut.








Race odpalone przez Beskid.





REKORD - tak jednym słowem mogę określić frekwencję na meczu z meczów na których byłem. Biorąc po uwagę ligi od 6 i niższe, równie dobry był tylko mecz w Kravaru w Czechach, na którym byłem rok temu. W Polsce z kolei jest to samodzielny rekord, a mowa tutaj o 600 widzach! Co prawda zaliczyłem mecz Odry Wodzisław w okręgówce, przy 850 widzach, ale Odra to zupełnie inny kaliber kibicowski, a sportowo także stać klub na więcej. Wynik w Brennej był nawet lepszy od meczu Piasta Cieszyn z Błyskawicą, kiedy Irek Jeleń po latach, wracał do swojego klubu.




Były świece dymne i race, to teraz stroboskopy :P.


I znowu dymy :P.








Pirotechnikę odpalono też i na mojej trybunie. Były to świece dymne i race.






Była to jedyna świeca dymna tego dnia... odpalona za bramką :P.




Najlepsze piro show tego dnia i ponownie odpalone przez fanów gospodarzy.








Dawać, dawać, jeszcze więcej piro. :P Nie przypominam sobie, abym był wcześniej na mecz w niższej lidze, aby odpalono więcej pirotechniki.

Pomyśleć, że miałem na ten dzień także kilka innych poważnych opcji meczowych do wyboru. Ale byłaby wtopa, jakbym Brennej nie wybrał.


Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy po strzale głową wyszli na prowadzenie - Link. Jeszcze w pierwszej połowie wyrównała Brenna, a miało to miejsce, kiedy ich fani odpalili race. W drugiej części gry, gole nie padły, a wynik remisowy 1-1, dał awans do okręgówki drużynie z Hażlacha. Po końcowym gwizdku, kibice gości weszli na boisko, aby fetować razem piłkarzami. Dopiero wtedy, po raz drugi tego dnia odpalili nieco pirotechniki.










Końcówka roku szkolnego to ja wystawię oceny, ale kibicom. Pod względem pirotechniki i różnorodności przyśpiewek, lepiej zaprezentował się Beskid, zwłaszcza pod względem pirotechniki. Liczbowo młyn Victorii był chyba minimalnie lepszy, a dodać należy, iż to byli fani gości. Kibice gospodarzy używali czasem obraźliwych tekstów w kierunku do drużyny Victorii. Były to min. "W burdelu raz byłem, w burdelu raz byłem, lecz V...i się brzydziłem", "V...a ty dzi...o", "V...a jedźcie do chałupy". Fani gości, absolutnie nic z tego sobie nie robili. Ogólnie, przez całe spotkanie trwał doping z obu stron, czyli wielka fiesta. Jednym słowem rewelacja.

Był to na pewno jeden z lepszych meczów niższych lig, na którym byłem. Może nawet najlepszy. Zaznaczam ten mecz w kategorii moje TOP mecze i jest to dopiero pierwszy mecz z takim medalem w niższych ligach :P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz