Fotorelacja wraz z opisem z meczu 17 kolejki BLSZ IV. osztály 1.csop. sezon 13/14.
Pierwszy z siedmiu meczów podczas wyprawy do Budapesztu:
Wolfs FC Budapeszt - Taban FC Budapeszt 22.03.2014 (1-6) 7-Poziom-Węgry
Boisko: Budapest, XVI. ker. Önkormán. Bátony u. Sporttelep Att:7 H:9:00 Cena: 0Ft FOT MOV
|
W Budapeszcie niższe ligi swoje mecze rozgrywają już od godziny 9:00. Trzeba było więc szybko zebrać się z hotelu aby zdążyć na mecz zwłaszcza, że blisko nie było. Moje miejsce noclegowe znajdowało się w kierunku zachodnim od centrum miasta, a ośrodek sportowy przy ulicy Batony (nie widziałem ani jednego batona :P) leżał na wschodnich peryferiach miasta. Po ponad godzinnej podróży busem, tramwajem, metrem i koleją podmiejską dotarłem niemal na styk na ten mecz. |
|
Wejście na obiekt. |
|
Na czarno drużyna Wolfs FC, czyli teoretycznych gospodarzy, ponieważ z tego boiska korzysta więcej ekip. |
|
W oglądaniu spotkania z trybuny przeszkadzała nieco siatka oraz słońce. |
|
Obiekt wyposażony jest w sztuczną murawę. |
|
Dopiero około 10 minuty spotkania zostały zainstalowane chorągiewki w narożnikach boiska. Co ciekawe, sędzia wiedział o tym stanie rzeczy i rozpoczął mecz zgodnie z planem. |
|
"Gwiazda" meczu tj. zawodnik Wolfsów, MARUSA ZOLTÁN. Próbował szarpać lewym skrzydłem, próbował dryblować ale z marnym i zabawnym dla kibica skutkiem. Po przerwie zmienił pozycję ale efekt pozostał bez zmian. |
|
Tuż obok znajdowało się drugie boisko z profesjonalną bieżnią lekkoatletyczną. Oba boiska posiadały wspólną trybunę krytą. |
|
Wspomniana bieżnia oraz... |
|
...trybuna kryta. |
|
Na krytej trybunie mocno wiało ale widoczność była zdecydowanie lepsza niż na trybunie z krzesełkami, gdzie byłem podczas pierwszej połowy. |
|
Nietypowe były stroje rezerwowych zawodników Wolfsów: Zawodnik z nr 73 miał zwykłą koszulkę ale za to z nazwiskiem Toth. Spodenki miał jednak zielone, a nie tak jak cała drużyna czyli czarne. |
|
Inny zawodnik o nazwisku Burkus miał podobną koszulkę co Toth, oraz obcisłe spodnie. |
|
Do ciekawej sytuacji doszło w drugiej połowie, której bardzo żałuję, że jej nie nagrałem. Widoczny zawodnik Wolfs z nr 22 tj. ARNÓTH ZOLTÁN BALÁZS wykonywał rzut wolny mniej więcej z tego miejsca co stoi. Piłka miała szybować w kierunku bramki ale tak niefortunnie to zrobił, że strzałem po ziemi wpadła do widocznej małej bramki, którą widać u góry zdjęcia :P. |
|
Nie uwierzycie ale ten gość po prawej to trener Wolfsów. W razie potrzeby jak w tej sytuacji odgrywał rolę masażysty. |
|
W 75 minucie w drużynie Wolfsów w bramce stanął znany węgierski bramkarz SERUCZA TAMÁS . Przepuścił dwie bramki. |
|
Planując wyjazd do Budapesztu sporo pomaga stronka www.pestifoci.hu,
gdzie są dokładnie wypisane terminarze, zwłaszcza niższych lig w
Budapeszcie. Znaleźć można tam miejsce rozegrania spotkania, nazwę stadionu (po skopiowaniu nazwy w google można łatwo wyszukać inną węgierską stronę ze zdjęciami stadionów i mapą), sędziego który prowadzi mecz, a po spotkaniu składy i tabelę.
Co ciekawe tabele są na stronie www pod każdą rozegraną kolejką, więc
łatwo można sprawdzić jaka była sytuacja chociażby miesiąc temu. Jeżeli
chodzi o niniejsze boisko to mecze tutaj rozgrywane były co dwie godziny
ale oczywiście całego dnia nie chciałem spędzić tylko na jednym
stadionie. Na zdjęciu zawodnik rozgrzewający się do kolejnego meczu. |
|
Niespodzianki nie było i to goście wygrali ten mecz zdecydowanie. Nagrałem ich bramkę na 1-3 co można zobaczyć na moim skrócie filmowym. Poziom meczu można było porównać do jakiegoś lepszego meczu naszej C-klasy. Było dużo ambicji przez co gra nie była statyczna, a także wiele niefortunnych a zarazem zabawnych zagrań. W czasie tego meczu ustanowiłem dwa rekordy. Jak wspomniałem mecz był o 9:00 rano a tak wcześnie nigdy jeszcze nie oglądałem meczu (do tej pory było to kilka spotkań w Czechach o 10:15). To był pierwszy rekord, natomiast drugi to liczba widzów na meczu. W czasie spotkania frekwencja nie była wyższa niż 7 osób i tym sposobem jest to mój rekord in minus na oficjalnych meczach piłkarskich. |
|
Podczas lotu powrotnego tj. dwa dni po meczu, wypatrzyłem z samolotu ośrodek sportowy XVI. ker. Önkormán. Bátony u. Sporttelep, gdzie było rozgrywane to spotkanie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz