niedziela, 3 listopada 2019

Bory Pietrzykowice - Spójnia Zebrzydowice 03.11.2019

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Liga okręgowa Skoczów-Żywiec; Sezon 2019/2020.
Mecz 2019: 80
Ground nr 435











Bory Pietrzykowice - Spójnia Zebrzydowice 03.11.2019 (2-1) 6-Poziom
Att: 130 H: 14:00 Cena: 5 zł FOT MOV
Stadion Bory Pietrzykowice


Kolorowy i twardy bilet na którym wykorzystano grafikę stadionu na którym domowe mecze rozgrywa Wisła Kraków.

Budynki klubowe.




Co dwa plakaty to nie jeden.

Klub Bory znajduje się przy ulicy Bory.

Bufet klubowy znajdował się na prawo, a nie na lewo jak na drogowskazie.

Boisko w Pietrzykowicach nie było pierwszych lotów jak na warunki lig okręgowych.


Wejście na trybunę.

Jak obiekt Podokręgu Żywiec to i góry w okolicy.

Słupki i poprzeczki bramek wydawały się dziwnie za grube.

Spójnia na czerwono-czarno.




















Na meczu spotkać można było miejscowego księdza.



Latające dywany.



Kamizelka porządkowego z pięknie wyszytym logo klubowym.


Niespodziewany gość na początku drugiej połowy.







Zbiórka za bilety odbyła się na początku drugiej połowy.

Na boisku w drugiej połowie było nerwowo. Główny arbiter wręczył aż 12 żółtych kartek i jedną czerwoną dla zawodnika... rezerwowego Spójni.



Nawet z drużynami z dolnych rejonów tabeli, Spójnia nie potrafi wygrać meczu ligowego na wyjeździe, kiedy ja jestem na meczu. Nie inaczej było i tym razem (20 mój wyjazd z rzędu) i to z przytupem, bowiem pierwszy gol na gospodarzy padł już w pierwszej minucie. Spójnia co prawda szybko wyrównała w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale jeszcze przed przerwą bramkę zdobyła drużyna Borów. Pięknym lobem pod poprzeczkę popisał się jeden z zawodników gospodarzy. W drugiej połowie obie drużyny zaprezentowały się bardzo słabo i tutaj nie liczę już nawet zmarnowanego karnego przez drużynę gości. W ogóle była to już piąta zmarnowana jedenastka w tym sezonie przez Spójnię, a cztery z nich widziałem na własne oczy! Wynik w tej części gry już się nie zmienił (2-1) i szybko ewakuowałem się z tej kolejnej źle kojarzącej mi się miejscowości z Żywiecczyzny.

Stadion w Pietrzykowicach był 37 miejscem, gdzie na wyjeździe widziałem drużynę Spójni. Z obecnej ligi okręgowej na meczu wyjazdowym Spójni nie byłem tylko w Łękawicy i Puńcowie (oba mecze będą wiosną). Niniejsza runda jesienna była zdecydowanie trudniejsza, niż najbliższa wiosna, ale i tak udało mi się odwiedzić wszystkie nieodwiedzone miejsca (Żabnica, Rajcza, Milówka, Pietrzykowice oraz w Pucharze Polski Pogwizdów).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz