sobota, 14 września 2019

Nörda Karwia - Celtic Reda 14.09.2019

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: B-klasa Gdańsk grupa 1; Sezon 2019/2020.
Mecz 2019: 61
Ground nr 428











Nörda Karwia - Celtic Reda 14.09.2019 (1-8) 8-Poziom
Att: 30 H: 17:00 Cena: 0 zł FOT MOV
Stadion Nörda Karwia


Po raz czwarty z rzędu pojechałem na urlop wakacyjny do Jastarni. Tym razem byłem tylko na jednym meczu w Karwi. W drodze na mecz przejeżdżałem przez Jastrzębią Górę, gdzie z busa dostrzegłem pomnik, który powstał na pamiątkę powrotu króla Zygmunta III ze Szwecji. W tym mieście znajduje się także pomnik Gwiazda Północy, który symbolizuje najbardziej na północ wysunięty punkt Polski. Są tacy co zwiedzają punkty geograficzne. Ja natomiast wolałem udać się na najbardziej na północ wysunięty stadion w Polsce. Mowa tutaj o płycie boiska klubu Nörda Karwia. Fakt ten odkryłem jakoś dwa lata temu. Nazwa klubu wzięła się od kaszubskiego określenia północy. Na domowym meczu tego klubu miałem być już rok temu, ale niemal w ostatniej chwili spotkanie przełożono na późną jesień. Wtedy musiałem wybrać inne zawody, a dokładnie w Chłapowie.

Kibice na #meczing jadą.

Już za chwilę, już za momencik będzie Karwia.

W Karwi pojawiłem się na 50 minut przed meczem. Do miejscowości tej dojeżdża autobus linii 650 PKS Gdynia.


Karwia położona jest nad morzem. Na zdjęciu jedno z wejść na plażę.


Po szybkim plażingu, bez smażingu przyszła pora na główne danie dnia jak i urlopu, czyli #meczing w Karwi.


Baraki klubowe klubu z Karwi. Od widocznej linii bocznej boiska jest raptem około 250 metrów w linii prostej do morza! Po wyjściu z obiektu trzeba tylko przejść przez drogę, oraz niewielkiej szerokości las i plażę.

Obiekt posiada miejsca do siedzenia w postaci dwóch rzędów ławek oraz...

... jednego rzędu plastikowych krzesełek.

Każda osoba z zewnątrz chyba nie może przejść obojętnie, obok tak ładnie uszytej flagi.

Stadion wyposażony jest w grill, który został wykonany z wózka górniczego. Tak, tak, klub z nadmorskiej Karwi ma coś wspólnego ze śląskim górnictwem. Kateringu jak i biletów na meczu nie stwierdzono.


Ławka rezerwowych jak przystanek autobusowy. Nie jest to jednak nic nowego, jeżeli chodzi o amatorską piłkę.

Na wyjście piłkarzy popłynął z głośników hymn Arki Gdynia. Klub z Karwi ma takie same barwy klubowe tj. żółto - niebieskie, co Arkowcy.




Obie drużyny widziałem już kiedyś w akcji. Nördę w Sopocie na Przylesiu, natomiast Celtic na ich obiekcie w Redzie.





Z ramienia Związku był tylko sędzia główny. Musiał więc liczyć na pomoc dwóch "społecznych" arbitrów.











Widownia nie rzuciła mnie na kolana. Doliczyłem się maksymalnie 30 osób. Z drugiej strony fajnie pojechać na mecz całą Polskę, aby na miejscu zastać kilkudziesięciu widzów. W czasie tego meczu poprawiłem rekord odległości w linii prostej (elipsy?) licząc od domu do boiska. Narzędzie Googla wskazało 550 km. Poprzedni wynik z Chłapowa, poprawiłem o 3 km.



Nigdy wcześniej nie widziałem na żywo zawodnika z pola, który miałby na koszulce numer 1, który raczej łączony jest z bramkarzem (w tym meczu nr 12). Wielu pewnie pamięta Meksykanina Jorge Camposa, który w drużynach klubowych grał na bramce i w... ataku. Miedzy słupkami miał numer 9 a w polu przywdziewał... jedynkę właśnie.














O tym meczu można napisać jedynie tyle, iż goście z Redy byli zdecydowanie lepsi. W osiągnięciu zwycięskiego wyniku 8-1 z pewnością pomogła decyzja sędziego, który już na początku spotkania za faul wyrzucił z boiska jednego z zawodników Karwi. Przy stanie 6-0 Nörda zdołała zdobyć honorowego gola. Trzy bramki dla Celticu są na moim filmie.

Po meczu musiałem ponad godzinę poczekać na busa do Władysławowa, skąd miałem pociąg do Jastarni.

Czas do autobusu umilała kawa w jednej z restauracji. Niestety o tej porze roku, wiele punktów kateringowych było już nieczynnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz