niedziela, 14 kwietnia 2024

1.FK Spartak Jablunkov - První SC Stare Mesto 14.04.2024

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Moravskoslezský kraj A2B - I.A třída sk.B muži.

Mecz 2024: 23

Stadion: #548







1.FK Spartak Jablunkov - První SC Stare Mesto 14.04.2024 (1-4) 6-Poziom

Att: 220 H: 16:00 Cena: 20 Kc MOV


Bardzo tani i bardzo ładny bilet. Jadąc na mecz nie wiedziałem, czego się spodziewać, jeżeli chodzi o bilety. Kasy nie było i w czasie meczu nerwowo wypatrywałem bileterów. Pojawili się w końcu w drugiej połowie.

Końcowa droga na stadion, prowadziła przez bardzo wąskie uliczki.

Z lewej budynek klubowy.


To miejsce za jedną z bramek to jakieś inne atrakcje Jablunkova.



Tę tarczę widziałem na street wiev. Zawieszona jednak za nisko.






Z lewej okno życia a w nim...

...bogaty asortyment.

W budynku klubowym.


Stara trybuna.


Gospodarze na niebiesko.





Tym razem nie widziałem, ani nie słyszałem kibica numer 1 ze Starego Mesta tj. Prudasa.

















Pod koniec pierwszej połowy, jeden z zawodników potrzebował pomocy medycznej. Kiedy zawodnik leżał na boisku, sędzia zbytnio nie przedłużał i zakończył pierwszą połowę.




Piękne bilety z Jablunkova, do którego już dawno chciałem pojechać na mecz. W tym rejonie Czech, po wyjechaniu z Trzyńca w kierunku Słowacji, jest 10 klubów, do tego otoczonych górami. Ja do tej pory widziałem raptem trzy i to najbliżej od domu (Wędrynia, Bystrzyca i Nydek). Kolejny klub niecierpiący zwłoki leży w Bukovcu, czyli najbardziej na wschód w Czechach. 



W drugiej połowie w drużynie gości na boisku pojawił się zawodnik z numerem 11. Wyróżniał się silnymi strzałami z dystansu i strzałami z główki.























Młodzi adepci futbolu, po jednym ze strzałów, porównali strzelca do Roberto Carlosa. Jak wiadomo piłkarz już ten dawno nie gra, a młodzi znają tę gwiazdę.


Liderujący w tabeli goście, przyjechali jak po swoje. Ich zwycięstwo nie podlegało dyskusji. Pierwsza bramka padła już na samym początku meczu. To trafienie i na 0-3 jest dostępne tutaj - Link.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz