sobota, 23 lutego 2019

Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec 23.02.2019

Fotorelacja wraz z opisem z meczu Ekstraklasy Sezon: 2018/2019.
Mecz 2019: 2











 
Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec 23.02.2019 (2-1) 1-Poziom
Att: 13884 H: 15:30 Cena: 30 zł FOT MOV
Stadion im. Ernesta Pohla (Zabrze)


Bilecik z grafiką 70-lecia klubu, która przypadała na rok... 2018.



Jadąc na mecz liczyłem, że będzie fajny kibicowsko, no ale znowu zapomniałem sprawdzić, czy pojawi się ekipa gości. Oczywiście fanów gości nie było bo mają jakiś zakaz. Ponadto mecz mimo wszystko zapowiadał się ciekawie ponieważ 14-ty w tabeli Górnik podejmował gości z ostatniego miejsca. Nigdy wcześniej nie byłem też na meczu poziomu centralnego, gdzie drużyna z Górnego Śląska spotkała się z klubem z Zagłębia.



Moje autko stoi, więc jest OK.



Zupełnie przypadkiem sfotografowałem prawdopodobnie stadion Piasta Gliwice, na lewo od widocznej wieży kościoła. Odległość to jakieś 5 km.



Przed meczem uhonorowano Władysława Żmudę.


Sosnowiec na czerwono.







Zabrzańska Torcida tego dnia z dobrym dopingiem, lecz bez żadnej oprawy i flag na kijach.












Spiker w pewnym momencie ogłosił, iż pilnie należy przestawić pojazd o wskazanym numerze rejestracyjnym. Dziwnym zbiegiem okoliczności, ogłoszenie popłynęło z głośników akurat wtedy, kiedy z trybun niosły się wulgaryzmy :P.

Budować szybko już tą nową trybunę, bo widok w oko kole.









Sosnowiec nie miał szczęścia w tym meczu. O ile jeżeli mecz był wyrównany to okoliczności nie pozwoliły im nawet zremisować zawodów. Po rzutach wolnych pierwszy raz trafili w poprzeczkę, a za drugim razem w słupek. Następnie, kiedy zdobyli bramkę na 2-2, sędzia po weryfikacji VAR ostatecznie dopatrzył się faulu w ataku i gola nie uznał. Chwilę później jeden z czarnoskórych zawodników Sosnowca otrzymał czerwień, także po weryfikacji VAR i goście kończyli mecz w dziesięciu. Wynik końcowy 2-1. Zagłębie chyba jest na najlepszej drodze do pierwszej ligi. Mało brakowało aby mój szósty mecz przy Roosevelta zakończył się szóstym remisem, a tym sposobem taka o to passa została przerwana.

Na koniec fajne niebo.

Tydzień temu pierwszy mecz w roku oglądałem w odczuwalnej temperaturze około 15-18 stopniC! Dzisiaj było w okolicach 2-3 stopniC, ale podobno już po weekendzie wpada wiosna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz