niedziela, 27 lipca 2014

Raków Częstochowa - Wigry Suwałki 26.07.2014

Fotorelacja wraz z opisem z meczu Pucharu Polski: Runda wstępna (Poziom centralny). Sezon 2014/2015.












Raków Częstochowa - Wigry Suwałki 26.07.2014 (0-1) Puchar Polski  
Att:500 H:17:00 Cena: 10zł FOT MOV
Stadion Miejski (Częstochowa)


Ciekawie wyglądają bilety na Rakowie, które wyglądają jakby były sprzedawane podwójnie. Jeden odcinek jest jednak dla klubu, którego i tak nie oderwano przy wejściu.

Przed meczem było tradycyjne...

...zwiedzanie miasta w tym oczywiście Jasną Górę oraz tradycyjne...

...ładowanie akumulatorów.

Na dwie godziny przed meczem pierwsze grupy kibicowskie ciągnęły tłumnie na stadion. :)

Tutaj już budynek klubowy Rakowa. Robi wrażenie ponieważ przypomina wyglądem chociażby taki Belweder. Jeżeli Raków doczeka się kiedyś nowego stadionu na prawdę szkoda go będzie zamknąć, a już na pewno burzyć.

Przed meczem wiedziałem jak wygląda stadion Rakowa ale na żywo zrobił na mnie lepsze wrażenie, chociaż dach dupy nie urywa. Po drugiej stronie zresztą jest taki sam daszek. Stadion wyglądem i pobliskimi terenami przypominał mi trochę stary obiekt...

...Piasta Gliwice (Był nawet duży parking samochodowy tuż obok trybuny głównej).



Z centrum miasta najlepiej dojechać tramwajem nr 3, który kończy bieg pod stadionem.

W rozpoczynającym się sezonie 2014/2015 Raków grać będzie w 2 lidze (3 poziom rozgrywkowy, który od tego roku jest poziomem centralnym), drużyna Wigier to beniaminek 1 ligi (2 poziom).

Gospodarze tradycyjnie na niebiesko-czerwono. Słynni Medaliki to uznana polska marka, którzy w latach 1994-1998 reprezentował najwyższy poziom rozgrywkowy. Z klubu tego wywodzą się także tacy znani piłkarze jak: Jakub Błaszczykowski (podobno był na tym meczu, a jak podaje strona klubowa jest obecnie ambasadorem klubu), Jacek Magiera czy Jerzy Brzęczek, który jest obecnie trenerem, Rakowa (Prywatnie jest wujkiem Błaszczykowskiego).


Po lewej stronie na pierwszym planie słynny Tomasz Jarzębowski, który ma za sobą występy min. w Legii Warszawa.


Zaskoczyli mnie fani gości, którzy w 10 osób pojawili się na meczu. Tylko czasami zaznaczali swoją obecność krótkimi przyśpiewkami.

Młyn Rakowa porządnie oflagowany oraz w dobrej liczbie jak na wakacje. Doping prowadzili tylko od czasu do czasu min innymi na temat że pochodzą z tego świętego miasta (czy jakoś tak :P).





W akcji zawodnik Rakowa Joshua Balogun Kayode (Nigeria), który był pozytywnym ulubieńcem miejscowej publiczności. W jego kierunku czasem padały miłe określenia jak np. Bambus. Kiedy był przy piłce publiczność w jego kierunku wołała "Uciekaj lew" a ten wtedy jakby słyszał zaczął biec z piłką w stronę bramki przeciwnika pomiędzy obrońcami gości. :)




Ostatni Grosz - to taka dzielnica Częstochowy. :)


Przerwa...



Piłka Brazuca w tym sezonie będzie TOPowa. Są nią rozgrywane także wszystkie mecze ekstraklasy.

Brzęczek nie miał dobrej miny.


Jedyna bramka meczu padła pod koniec pierwszej połowy dla drużyny gości po silnym strzale z 12 metrów. Potwierdzili po prostu swoją optyczną nominację do tego momentu gry. W drugiej połowie ograniczali się do uważnej gry w obronie, gdzie rządził w/w Jarzębowski i nastawiali się głównie na kontrataki. Na szczęście dogrywki nie było, która za bardzo nie uśmiechała mi się tego dnia i do 1 rundy PP awansowały Wigry Suwałki. Na mecz wyjazdowy pojadą do Świnoujścia, gdzie zagrają przeciwko Flocie.

Na koniec dwa słowa o tablicy świetlnej, która zatrzymała się gdy widniał czas 90:01. To już nie mogło być 90:00? Pomijam już fakt, że chyba na żadnym stadionie czasomierz nie liczy doliczonego czasu gry co mnie bardzo denerwuje.

Po meczu nie jechałem już nie tramwajem nr 3 na Dworzec Główny, a 5 minut busem na stację Częstochowa Raków. 40 minut od zakończenia meczu byłem już w pociągu do Gliwic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz