MKS 32 Radziejów (Rybnik) - LKS Baranowice (Żory) 02.11.2013

Z reguły planuję minimum dwa tygodnie wcześniej jakie mecze chcę zobaczyć. Spotkanie w Radziejowie było jednak jak nieplanowana ciąża :). W drodze na ROW Rybnik postanowiłem, że zahaczę o jakieś inne zawody piłkarskie i padło właśnie na A-klasowy MKS-32. Dwa lata temu byłem na meczu w Radziejowie, ale wtedy widziałem niepełne spotkanie.






MKS 32 Radziejów (Rybnik) - LKS Baranowice (Żory) 02.11.2013 (1-1) 7-Poziom 
Att:140 H:13.30
Cena: 5zł
FOT MOV
Stadion MKS 32 Radziejów

Patrząc nieco z góry obiekt robi bardzo dobre wrażenie przy wejściu. Boisko jest co prawda wąskie ale równe jak stół. Na tym poziomie rozgrywkowym to rzadkość. Niewiele klubów może się pochwalić taką płytą.

Nie wiadomo dlaczego ale tablica świetlna została wyłączona tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Ciekawa trybuna klubu z Radziejowa. Małym minusem jest, że nie ma nawet skrawka dachu.

Gospodarze w pomarańczowych koszulkach.

W oddali po drugiej stronie boiska miejsce, z którego oglądałem mecz podczas poprzedniej mojej wizyty w Radziejowie (FOT). 

W środku Anatolij Tymoszczuk? :)

Długa lista zakazów już nawet na A-klasie.

W klubowej knajpce, chociaż na moje oko było to coś w rodzaju świetlicy. 

Po przerwie zmiana miejsca z widokiem na trybunę główną.

Początek spotkania dobrze ułożył się dla gości z Baranowic, ponieważ po 5 minutach było już 0-1. Potem na boisku sporo walki w środku pola i  wynik do przerwy już się nie zmienił. Po przerwie goście nastawieni raczej na grę na czas i kontrataki. Po jednym takim ataku widoczny po lewej stronie zawodnik Bogdanowic mija bramkarza w sytuacji sam na sam i nie trafia do pustej bramki. W samej końcówce spotkania gospodarze strzelają wyrównującą bramkę i remisem kończy się to spotkanie. Po tej serii spotkań Radziejów jest na 2 a Baranowice na 7 miejscu.

Na koniec jeszcze o jednej bramce, która nie została uznana, jaką nigdy wcześniej nie widziałem nawet w TV.  Zawodnik Baranowic wykonywał rzut z autu z miejsca widocznego na zdjęciu i trafił bezpośrednio do bramki przeciwnika :).