sobota, 10 lutego 2024

MFK Karvina - Sparta Praga 10.02.2024

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Fortuna liga.

Mecz 2024: 3


 

 

 

 

 

 

MFK Karvina - Sparta Praga 10.02.2024 (0-3) 1-Poziom

Att: 4238 H: 15:00 Cena: 230 Kc MOV

 

 

Chodzi oczywiście o ulicę Polską w Karvinie. Temperatura tego dnia bardzo dopisała.


Liczna grupa fanów Sparty. Byli obecni także w sektorze obok klatki. Wielu z nich było także min. w moim sektorze.


Hymn Czech przed meczem, ale nie wiem z jakiej okazji.

Karvina na biało.









Filip Panak to były zawodnik Karviny. Pamiętam jego akcje ofensywne i zapowiadał się na bardzo dobrego piłkarza. Po przejściu do Sparty, nie śledziłem już dokładnie jego kariery, ale odkryłem, iż obecnie jest... obrońcą.

W tym sezonie wyśmienicie sobie radzą czeskie kluby w europejskich pucharach. Na wiosnę dalej grają Sparta i Slavia (Liga Europy), oraz Pilzno w Lidze Konfederacji. Sparta zagra z Galatasaray.







Ladislav Krejčí z numerem 37.





Z mojego miejsca fani gospodarzy nie byli słyszalni.





W meczu w drużynie Sparty, wystąpiło dwóch Duńczyków. Numer 25 to Asger Sorensen, oraz bramkarz Peter Vindahl.












Czeska klasyka.










Jan Kuchta z numerem 9.

Nie wiem dlaczego, ale Serb z numerem 14 - Veljko Birmancevic, miał numer i nazwisko w kolorze żółtym


Pod ciężarem trzech kibiców, konstrukcja płotu bardzo się wyginała. Bałem się, że w pewnym momencie konstrukcja nie wytrzyma.


Po prawej Angelo Preciado z Ekwadoru.





Kompletu nie było.



Dziury mają na celu poprawienie krążenia krwi w nogach, bo przez to getry są mniej ciasne.

Na telebimie strzelec czwartej bramki dla Sparty, która ostatecznie nie została uznana.

Sparta pewnie wygrała ten mecz 3-0. Pierwszą i trzecią bramkę zdobyli wspomniani Krejčí (po pięknej pół przewrotce), oraz Kuchta. Obaj strzelili bramki także Polsce w meczu w Pradze w 2023 roku, na którym też byłem. Sparta w tym sezonie pewnie kroczy po tytuł Mistrza Czech.



Na koniec piłkarze i kibice Sparty zaśpiewali, kto nie skacze, nie jest Spartanem.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz