sobota, 21 stycznia 2017

TJ Slovan Ostrava - TJ Vítkovice-Svinov (Ostrava) 21.01.2017

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Okręgowy Puchar Czech (Ostrava) 2016/2017 - 2 kolejka.
Pierwszy z czterech meczów tego dnia we Vresinie.
Mecz 2017: 1













TJ Slovan Ostrava - TJ Vítkovice-Svinov (Ostrava) 21.01.2017 (4-1) 
Okręgowy Puchar Czech (Ostrava) Att:15 H:9:00 Cena: 0Kc FOT MOV
Stadion FC Vresina (sztuczna trawa) 



W tym roku wyjątkowo szybko rozpocząłem oglądanie oficjalnych meczów piłkarskich. Wszystko za sprawą starszych Panów działaczy, którzy wymyślili sobie, że mecze Okręgowego Pucharu Ostravy rozgrywane będą w... styczniu. Już rok temu o tej samej porze był rozgrywany ten puchar, ale nim ktokolwiek się zorientował, co u naszych południowych sąsiadów jest grane, było już po ptokach. Sytuacja tym dziwniejsza, iż w tym podokręgu są podobno raptem... dwa sztuczne boiska spełniające wymogi. W tym sezonie już nie przepuściłem takiej okazji i 21-go stycznia z samego rana udałem się na cztery mecze pucharowe do Vresiny (powiat Ostrawski). Właśnie we Vresinie zaplanowano spotkania, do której miałem raptem 50 km. Istny dar niebios aby w styczniu zobaczyć oficjalne mecze tak blisko od domu. Już na około dwa tygodnie przed Pucharem Ostravy, nerwowo sprawdzałem prognozę pogody, które na szczęście okazały się trafne. Temperatura tego dnia wynosiła około zero stopni i było bezwietrznie, czyli jak na styczeń rewelacyjnie. Na zdjęciu wejście na obiekt klubu FC Vresina.

Trybuna, głównej płyty boiska.

Pierwsze spotkanie zaplanowano na godzinę 9 rano. Do tej pory tak wcześnie byłem tylko na jednym oficjalnym meczu, a miało to miejsce w Budapeszcie - Link. Pomimo, że mecze były od rana, napis na widocznych drzwiach wskazywał, iż knajpa będzie otwarta dopiero od 16.


Obok boiska głównego stała wysoka wieża obserwacyjna.

Sztuczne boisko, gdzie zaplanowano mecze, leży tuż obok głównej płyty, która jak widać odpoczywa jeszcze pod warstwą śniegu.

Chyba żart gospodarza kompleksu, który po prostu prosi aby nie robić... burdelu. ;)

Przed wyjazdem sprawdziłem, iż obiekt ze sztuczną płytą nie posiada chociażby jednego miejsca siedzącego. Na szczęście jakaś firma nie zdążyła przed zimą ułożyć wszystkich kostek brukowych, więc nieoczekiwanie co jakiś czas nogi mogły odpocząć od stania.

W końcu są bohaterowie pierwszego meczu w 2017 roku. Drużyna Slovana wystąpiła w żółtych znacznikach. W 2016 roku pierwsze spotkanie zobaczyłem dopiero w marcu, a miało to miejsce także w Czechach (Banik Ostrava - Dukla Praga).

Niniejsze boczne boisko we Vresinie okazało się 50-tym na ziemi czeskiej, gdzie oglądałem mecz.

Wszystkie drużyny, które miały się stawić dzisiaj we Vresinie, spotkały się ze sobą już jesienią. Przegrani utworzyli dwie pary, a ich mecze zaplanowano właśnie na godzinę 9 i na 11. Łatwo się domyśleć, iż były to mecze trochę o pietruszkę. Dwa kolejne spotkania zaplanowane na 13 i 15 miały być już o większą stawkę. Dla dzisiejszych zwycięzców czekają bowiem dwie kolejne rozstawione drużyny, które za tydzień rozegrają mecze półfinałowe.

Obie drużyny założyły pasiaste koszulki, więc jedna z nich założyła znaczniki.

Na pierwszym planie autor pierwszego gola w 2017. Niestety bramki nie nagrałem, natomiast kto widział bramkę Lewandowskiego w meczu z Portugalią podczas Euro 2016, to wie o czym myślę.


W lidze drużyna Slovana jest obecnie na 3 miejscu (8-Poziom) a Vitkovic na 11 miejscu (7-Poziom).






W oddali pod balonem znajdują się boiska tenisowe, a tuż obok mini lodowisko.


Przerwa po 45-minutach gry trwała tylko 5 minut (podobnie jak w pozostałych meczach).






Kiedy bramkarz Slovana widział, że akcja toczy się daleko od jego bramki, podbiegał do linii bocznej, aby uściskać swojego synka.




Okolica obiektu jest na prawdę ciekawa, gdzie górują wzniesienia z domami.

Wspomniane lodowisko.








W tym miejscu odkryłem, iż pomyliłem się po raz drugi jeżeli chodzi o miejsca siedzące. Jak widać umiejscowione zostały pod dachem.




Dla piłkarzy i kibiców (???) był dostępny elektryczny baniaczek z gorącą herbatką ;).



Jeden z "wyższych" zawodników na boisku.

Jaki pierwszy mecz taki cały rok, a spotkanie było na prawdę ciekawe. Szybkie tempo od początku meczu, wiele sytuacji podbramkowych po obu stronach. Od początku jednak nieco bardziej przeważała drużyna Slovana, ale to Vitkovice, grające poziom wyżej, zdobyły pierwszego gola (autor gola powyżej). Slovan wyrównał z rzutu karnego (Gol na filmie). Następnie gole strzelał już tylko Slovan i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4-1. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz