sobota, 4 grudnia 2021

Porawie Większyce - Piast Strzelce Opolskie 04.12.2021

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: IV liga opolska. Sezon: 2021/2022.

Mecz 2021: 82

Ground nr 493

 

 

 

Porawie Większyce - Piast Strzelce Opolskie 04.12.2021 (1-2) 5-Poziom

Att: 35 H: 13:00 Cena: 5 zł MOV 

Stadion Śląsk Reńska Wieś

 

Pod koniec pierwszej połowy porządkowy przeprowadził sprzedaż biletów, przechadzając się po stadionie. Mało brakowało i by nie zdążył przed gwizdkiem sędziego na przerwę ;).

Na mecz podróżowałem z przesiadką. W Raciborzu ze swojego auta przesiadłem się do kolejnego pojazdu i na mecz dotarłem w 4-osobowym składzie. Jadąc drogą, na mecz miałem 80 km. Nie było co wybrzydzać, bo w regionie grała tego weekendu tylko IV liga opolska, nie licząc topowych lig w Polsce. Przy wjeździe na teren stadionu nie dało się nie dostrzec dużych piłek.

Z powodu remontu swojego boiska, Porawie rozgrywa obecnie swoje domowe mecze na boisku Śląska Reska Wieś, czyli drużyny z A-klasy. Nazwa Po-Ra-Wie, pochodzi od nazw miejscowości z tego regionu.


Stadion w Reńskiej Wsi prezentuje się znakomicie. Widać, że powstał stosunkowo niedawno. Doczepić się można jednak do murawy. Wydawać by się mogło, że powinna być lepsza, nawet pomimo grudnia. Na obiekcie brakuje także, chociażby małej tablicy świetlnej!



Coraz częstsze spotykane zakazy tego typu na stadionach.


Przed meczem z głośników stadionu popłynęła min. muzyka grupy Queen - The Show Must Go On. Mamy grudzień a przedstawienia w postaci meczów niższych lig muszą dalej trwać ;).

Nietypowe kosze na śmieci na stadionie.

Gospodarze na biało-niebiesko. Obie drużyny przyoblekły fajne pasiaste koszulki.






Co prawda Większyce i Reńska Wieś leżą obok siebie, jednak widzów na meczu była garstka. Do udziału w widowisku z pewnością nie zachęcała aura. Temperatura wynosiła 3st.C. ale wiejący wiatr sprawiał odczucie o co najmniej 5 stopni mniej. Chyba ostatni raz tak zimno było mi na meczu w Kielcach - LINK.
















W przerwie wielu kibiców przyszło się ogrzać przy gorącym kaloryferze w WC. Od miejscowych można było usłyszeć min., że IV liga opolska jest nawet gorsza od tej co grają murzyni ;).




















Nietypowe rękawice... chyba spawalnicze ;).




Przed tym meczem gospodarze byli chyba myślami już przy wigilijnym stole, albo liczyli na to, że goście uklękną jak piłkarze angielscy i zwycięstwo przyjdzie im łatwo. Nic z tych rzeczy. Okupująca strefę spadkową drużyna gości już po około 25 minutach prowadziła 2-0. W tym czasie gospodarze chyba nie przeprowadzili żadnej akcji bramkowej, poza strzałem w słupek z rzutu wolnego. W drugiej połowie mecz się wyrównał. Dopiero w końcówce doliczonego czasu gry, gospodarze strzelili kontaktowego gola, po strzale za kołnierz bramkarza. Na wyrównanie zabrakło już czasu, chociaż kolejną sytuację bramkową Porawie sobie wypracowało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz