niedziela, 11 grudnia 2016

Piast Gliwice - Legia Warszawa 11.12.2016

Fotorelacja wraz z opisem z meczu: Ekstraklasa 2016/2017.











 
Piast Gliwice - Legia Warszawa 11.12.2016 (1-5) 1-Poziom 
Att:8219 H:18:00 Cena: 30zł FOT MOV


Po roku nieobecności na Okrzei stwierdzić należy, iż bilety niestety nie uległy zmianie.

Na ponad dwie godziny przed meczem pod stadionem prawie nikogo jeszcze nie było.




Gliwice - przyszłość jest tu...

Pogoda nie była idealna ale na szczęście nie było mrozu.

Nie wiedzieć czemu na telebimie nie pojawił się skład Legii. Z pomocą przyszedł internet w telefonie.



Około 850-osobowa grupa sympatyków Legii.

Kiedy w 1998 roku pierwszy raz byłem na meczu Polskiej Ekstraklasy (wtedy była to 1 liga), nie było później takiego roku abym nie zaliczył chociaż jednego spotkania na tym poziomie rozgrywkowym w Polsce. W tym roku już myślałem, że będzie inaczej, ale jednak się zmotywowałem i wybrałem się na niniejszy mecz. Tym sposobem zakończę rok na jednym meczu Ekstraklasy. Za tydzień zaplanowano jeszcze jedną kolejkę, ale raczej już nigdzie się nie wybiorę.

Legia na biało. Jak słusznie poinformował spiker, Legia to aktualny mistrz Polski a Piast wicemistrz. Klub z Warszawy obchodzi w tym roku 100-lecie istnienia.


Nemanja Nicolics.



Wokół Vadisa Odjidja-Ofoe krążą komentarze, iż jest to już teraz najlepszy obcokrajowiec w historii Ekstraklasy.




Na pierwszym planie reprezentant Polski Michał Pazdan.




Kibice Legii jak i Piasta prowadzili żywiołowy doping przez cały mecz.


Spiker dumnie ogłosił informację, iż tego dnia na Piaście pojawiło się ponad 1200 nowych kibiców. Cóż z tego skoro powodem pewnie był przyjazd Legii, która dopiero co zakończyła udział w tegorocznej Lidze Mistrzów. Dodać należy, że początku nie mieli obiecującego ale w późniejszych kolejkach zremisowali chociażby z Realem Madryt i wygrali ze Sportingiem Lizbona. Wyniki te pozwoliły im awansować do Ligi Europejskiej.

Fani Piasta.


Nokaut, tak można podsumować to spotkanie. Legia od początku grała swoje, co w końcu musieli potwierdzić golem. Na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą. Po przerwie nieco odpuścili, dzięki czemu groźne sytuacje wypracowywał sobie Piast. Swoją drogą gospodarze mieli dużego pecha w tym spotkaniu, ponieważ w paru sytuacjach piłka dosłownie cudem nie wpadła do siatki. Trzy kolejne gole dla Legii to były zabójcze kontry. W ostatniej akcji meczu na strzał rozpaczy zdecydował się jeden z zawodników Piasta i zasłużenie w końcu padł gol. Wtedy sędzia zakończył mecz. Wynik końcowy 1-5.

Był to mój 75 mecz w 2016 roku a siódmy na Okrzei.

Na to spotkanie umówiłem się z Rafałem. To 31-latek z Polski, który mieszka od wieków w Dortmundzie. Często odwiedza ojczyznę, oczywiście pod kątem meczów. Dzień wcześniej był na derbach Krakowa, dzięki czemu obdarowany zostałem wlepkami. Dodać należy, że pojęcie groundhopping w teorii i praktyce zna od... 15 lat!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz