Na początku grudnia wraz z redaktorem naczelnym "
na trybunie" wybrałem się na trzy mecze do północnych Włoch. Wyjazd o mało co jednak nie doszedł do skutku z powodu silnych wiatrów ale ostatecznie z małym opóźnieniem samolot 06.grudnia wystartował z Wrocławia do Bergamo. Na pierwszy mecz udałem się do Novary pod Mediolanem na spotkanie Serie B. Włochy to siódme państwo, gdzie byłem chociaż na jednym meczu.
Państwo: 7
Novara Calcio - FC Modena 07.12.2013 (1-0) 2-Poziom-Włochy
Att: 4370 H:15.00 Cena:13€ FOT MOV
Stadion Comunale Silvio Piola (Novara)
|
Bazą wylotową był Mediolan z którego pociągiem podróżowaliśmy do Novary. Miasto to jest oddalone około 45 km od Milano. |
|
Okolice dworca w Novarze. |
|
Miasto może nie jest wymarłe jak wskazuje foto ale były tam o wiele mniejsze tłumy w przeciwieństwie jak np w centrum Mediolanu. |
|
Droga z dworca na stadion prowadziła przez stare miasto, gdzie góruje bazylika di San Gaudenzio. |
|
Przedświątecznie.... |
|
Masz poniżej 20 lat? Mogłeś jechać ze mną na mecz... wszedłbyś tylko za 1 Euro. |
|
Pierwszych kibiców spotkaliśmy dopiero pod stadionem, na który z dworca było prawie 4km. Patrząc na mapę przeszedłem w poprzek jakieś 3/4 miasta. |
|
Pod stadionem poznaliśmy moim zdaniem jednego z ważniejszych kibiców Novary, z którym wymieniliśmy garść informacji na tematy kibicowsko-piłkarskie. Później zapoznał nas ze starszyzną kibicowską klubu, a także otrzymaliśmy szaliki grupy ultras z napisem "Curva Nord". Wszyscy bardzo się dziwili dlaczego pojawiliśmy się akurat na meczu klubu Novara Calcio. Za ich zgodą mogliśmy także oglądać mecz z trybuny fanatyków na którą były tańsze bilety. Na zdjęciu trybuna z rusztowań. To typowo Włoski wynalazek jeżeli chodzi o stadiony w wyższych ligach. |
|
Obok stadionu było pełno straganów z pamiątkami oraz punktami kateringowymi, których co ciekawe nie było już po wejściu na stadion za kołowrotkami. |
|
Po raz pierwszy spotkałem się aby podczas wejścia na stadion ochrona przeszukiwała mnie wykrywaczem na metale a tak właśnie było na Stadion Comunale Silvio Piola. Sam stadion liczy prawie 18tyś. miejsc. |
|
Novara w niebieskich koszulkach. Obecnie obie ekipy okupują miejsca blisko strefy spadkowej. |
|
Curva Nord w pełnej krasie :). |
|
Na meczu pojawiło się kilkudziesięciu kibiców z Modeny. |
|
We Włoszech pogoda rzecz jasna o niego lepsza niż w Polsce. Słońce w pierwszej połowie grzało i... przeszkadzało w oglądaniu meczu. |
|
Szalik o którym mowa była powyżej. |
|
Na początku drugiej połowy pojawiło się "światłoooo". |
|
Coś dla fanów fotografii i koloru sepii. |
|
Fanatycy zajęli dolną cześć trybuny Curva Nord. Z jej górnej części oglądałem końcówkę meczu aby lepiej słyszeć doping i widzieć zachowanie fanów. Od samego początku spotkania prowadzony był ich melodyjny doping, jak to w Italii, który trwał aż do samego końca meczu. Widowisko bez pirotechniki ale za to z wieloma flagami na kijach. |
|
Trybuna główna prezentuje się bardzo okazale. Ma jednak sporo miejsc z ograniczoną widocznością w jej górnej części. |
|
Wynik do końca już się nie zmienił i to Novara Calcio po golu głową Raffaele Rubino w pierwszej połowie wygrała ten mecz. Spotkanie było ciekawe, w którym było widać, że Włochom piłka u nogi nie przeszkadzała, chociaż miejscowi pewnie by powiedzieli, że to był taki średnio atrakcyjny mecz :). |
|
W domu przeglądając składy obu drużyn zauważyłem, iż w meczu zagrał
jeden Polak a właściwie pochodzenia polskiego. Mowa tutaj o zawodniku
Modeny Thiago Cionek, który parę sezonów temu grał w Jagiellonii
Białystok. |
|
Na początku meczu zdziwiło mnie, że piłkarze na boisko wychodzą z trybuny, która jest na przeciwko głównej. Ławki rezerwowych są natomiast już tam umiejscowione. Tym sposobem zawodnicy rezerwowi i trenerzy muszą przejść całe boisko by na nich usiąść. Podobnie było kiedyś na meczach ekstraklasy w Grodzisku Wielkopolskim. |
|
Graffiti przy wejściu na Curva Nord. |
|
Po meczu w drodze na dworzec dumnie paradowaliśmy w szalikach. Co chwilę jednak miejscowi pytali nas o wynik meczu więc woleliśmy je schować do plecaka. |
|
W hotelu w Mediolanie można było oblać pierwszy mecz na ziemi włoskiej. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz