wtorek, 30 maja 2006

Polska - Kolumbia 30.05.2006 Chorzów

Klub GKS Jastrzębie zorganizował wyjazd autokarowy na ten mecz. Wystarczyło tylko się zapisać i wpłacić kasę. Tym sposobem niezmiernie łatwo mogłem zaliczyć to spotkanie na jednym z moich ulubionych stadionów.











Polska-Kolumbia 30.05.2006 Chorzów-Stadion Śląski (1-2) Mecz Towarzyski
Att: 40000 H:18.00 Cena:20zł FOT MOV1/2


Bilety rozdano na stadionie Miejskim w Jastrzębiu. Potem było oczekiwanie na autobus. Kiedy mocno spóźniony w końcu się pojawił, trzeba było jeszcze wejść na pokład po ukazaniu dowodu osobistego policjantowi. Potem kierowca autobusu chyba pomylił drogę na stadion ponieważ podjechał pod stadion... Ruchu, a następnie wpakował się w spory korek. W końcu dopiero na 30 minut przed meczem wysiadłem z autobusu pod stadionem....

....i gdy zobaczyłem kolejkę do wejścia na teren stadionu, wiedziałem że nie zobaczę początku meczu.



Na stadion wszedłem mniej więcej w ósmej minucie. Na szczęście nie padła żadna bramka w tym czasie.








W czasie meczu trochę kropiło.


Jupitery na Stadionie Śląskim założono w 1959 roku. Jak podaje Wikipedia był to pierwszy oświetlony stadion w Polsce.

Kibice gości zasiedli nieopodal wyjścia piłkarzy na boisko. Wywiesili kilka małych flag.



Mecz niestety wygrali Kolumbijczycy 1-2, a zwycięska bramka padła po wykopie piłki przez brakarza Martineza z własnego pola karnego. Piłka przeleciała całe boisko, odbiła się w polu karnym Kuszczaka i wpadła mu za kołnierz. Najśmieszniejsze w tej sytuacji było to, iż nikt w około mnie nie wiedział jak przebiegała akcja bo sam majstrowałem przy aparacie fotograficznym. Widziałem tylko moment, kiedy piłka wpada do bramki. Kuszczaka po tym meczu okrzyknięto mianem Puszczaka. Jedyną bramkę dla Polski zdobył mój krajan Ireneusz Jeleń.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz